36-letniemu andrychowianinowi grozi, że najbliższe pięć lat spędzi w więzieniu. Mężczyzna był już wcześniej karany, a niedawno dopuścił się całego szeregu przestępstw. Wczoraj (11 lutego) Sąd Rejonowy w Wadowicach wydał decyzję o jego tymczasowym aresztowaniu.
Andrychowianin został zatrzymany dwa tygodnie wcześniej. Jego rodzina wezwała policję, ponieważ 36-latek wielokrotnie groził najbliższym krewnym, że ich zabije, popychał ich i szarpał. Cierpliwość stracili, gdy 27 stycznia wtargnął do rodzinnego mieszkania w jednym z andrychowskich bloków i znów zachowywał się bardzo agresywnie. Ponieważ nie chciał wyjść, rodzina siłą wypchnęła go na zewnątrz. On jednak bynajmniej nie zamierzał odejść. Walił w drzwi wejściowe pięściami i kopał je tak mocno, aż niemal doszczętnie je zniszczył. Gdy nadjechali funkcjonariusze policji, uraczył ich sporą wiązanką obelg. Zaczął im też grozić, a nawet posunął się względem nich do przemocy. Za to wszystko grozi mu do pięciu lat odsiadki za kratkami.
