Barbórka już wkrótce na Śląsku Cieszyńskim! To będą sportowe emocje

Już za niedługo kierowcy rajdowi ścigać się będą po drogach powiatu cieszyńskiego. Zmagania rajdowe w ramach Orlen Oil 47. Rajd Cieszyńskiej Barbórki już dziś budzą ogromne emocje!

3 listopada w Ustroniu odbyła się konferencja prasowa dotycząca rajdowych zmagań. Rajd Cieszyńskiej Barbórki to bowiem jedno z najważniejszych wydarzeń rajdowych na Śląsku Cieszyńskim. Zmagania dla załóg z regionu, kraju i zza granicy są niewątpliwie widowiskowe i mocno emocjonujące. W samym tylko prologu na rajdowców czekają bardzo zmienne nawierzchnie, w tym m.in. śliskie kostki brukowe czy wąskie gardła. To będzie więc test nie tylko dla kierowców. Zawodnicy mają do pokonania 49 km odcinków specjalnych, zaś zawodnicy SKJS 25 km.

Dla wielu klasyk rozgrywany na południu Śląska jest tradycyjnym zakończeniem sezonu rajdowego. Stąd też wezmą w nich udział zawodnicy trzech mistrzowskich cykli – Rajdowych Mistrzostw Południa, Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Śląska oraz Rajdowego Samochodowego Pucharu Śląska. Całość rozpocznie się już 17 listopada. Po ceremonii startu przy Hali Widowiskowo-Sportowej w Cieszynie zawodnicy wystartują do prologu, który poprowadzi uliczkami centrum miasta. Zawodnicy wyruszą na niego o godzinie 19.00, zaś załogi RO o godzinie 20.30. Czasy osiągnięte na widowiskowym prologu nie będą wliczane do klasyfikacji generalnej rajdu – będzie to wielkie rajdowe święto skierowane głównie dla kibiców. – Na pewno cieszy prologu w Cieszynie. Będzie zorganizowany w nieco innej formule, nie takiej jak w latach poprzednich, będzie to ciekawa propozycja dla wszystkich – zapewniał Grzegorz Szewczyk, dyrektor rajdu.

Prawdziwe zawody ruszą kolejnego dnia. Wówczas na zawodników czeka aż sześć wymagających odcinków specjalnych. Załogi rywalizować będą w Zamarskach oraz Lipowcu. Druga z tych prób nazwana jest imieniem Zbigniewa Cieślara, jako uhonorowanie tego wspaniałego zawodnika. W sumie czeka aż 49 oesowych kilometrów, zaś dla zawodników startujących w ramach SKJS – 25 km. Ceremonię mety rajdu przy Hali Widowiskowo-Sportowej w Cieszynie zaplanowano na godzinę 17.25 dla uczestników Rajdowych Mistrzostw Południa i Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Śląska oraz na godzinę 18.40 dla uczestników Rajdowego Samochodowego Pucharu Śląska.

Ciekawostką rajdu są wspomnienia z początku rajdowej drogi. I tak Kajetan Kajetanowicz zdradził, że Rajd Barbórki był jedną z pierwszych imprez rajdowych, w których brał udział. – Niesamowite emocje, ciężko było wystartować, gdyż nie było pieniędzy – mówił Kajto i dodał. – To jest jeden z najtrudniejszych rajdów, w jakich brałem udział na początku swojej kariery. Pamiętam, że już na drugim odcinku, wypadliśmy i przelecieliśmy przez dach cztery razy… później wygrywaliśmy, ale początki były trudne. To też pokazuje, że nigdy nie należy się poddawać, nawet jeśli są trudności. A samo auto odbudowywałem kilka miesięcy – przyznał. Kajetan Kajetanowicz wspomniał, że na pierwszy rajd udało mu się zdobyć 400 zł od sponsora, którym był kolega jego taty. – To były moje początki, mnóstwo emocji, które budowały charakter i pasję. Dzięki temu rajdowi jestem tu gdzie jestem – podkreślił. Początki na Barbórce wspominał także Kacper Wróblewski. – Dla mnie to ważny, osobisty rajd. W 2011 roku wystartowałem fiatem seicento, wtedy zdobywałem punkty do licencji, jechałem bez pomiaru czasu, ale poza tym kilkakrotnie jechaliśmy normalnie – wspomina Kacper Wróblewski i dodaje, że wyścig nie jest prosty. – Na pewno są zmienne warunki. Pogoda może spłatać figla. W historii zdarzały się rajdy z opadami deszczu czy śniegu. To jest fajne, nieprzewidywalne, zawsze jest także ciekawa trasa – mówi Kacper Wróblewski. Swoją opinię na temat rajdu wygłosił również Łukasz Sitek, nazwany najszybszym samorządowcem w kraju.