Wielu turystów w ten weekend w Beskidach zbagatelizowało komunikaty i ostrzeżenia o trudnych warunkach pogodowych. Ratownicy Grupy Beskidzkiej GOPR mieli więc pełne ręce roboty.
W ciągu zaledwie trzech dni przeprowadzono aż 18 działań ratunkowo-poszukiwawczych. Interwencje dotyczyły rejonów: Pilska, Babiej Góry, Stożka, Baraniej Góry, Magurki Radziechowskiej, Wielkiej Raczy, Skrzycznego, Hali Lipowskiej i Koziej Góry. W sumie udzieli pomocy aż 22 osobom, w tym 15 turystom pieszym i 7 narciarzom.
– Większość zdarzeń dotyczyła poszukiwań i sprowadzeń podczas załamania pogody (opad śniegu, silny wiatr, ograniczona widoczność), a ich przyczyny to zabłądzenie, wpływ niskiej temperatury, wyczerpanie, brak umiejętności oraz nieodpowiednie wyposażenie i przygotowanie – informują GOPR-owcy.
W sumie w działaniach ratunkowych łącznie wzięło udział 188 ratowników pracując w sumie 1366,5 godzin.
Warto dodać, że w czasie weekendu na stokach narciarskich zabezpieczanych przez Grupę Beskidzką GOPR Ratownicy udzielili pomocy w 65 wypadkach.
