Na cztery kolejki przed końcem rozgrywek bielskiej serie B awans na pewno wywalczyła Zapora Porąbka. Za jej plecami rozgrywa się, nie zwykle ciekawa walka o drugie również premiowane awansem miejsce.
Szansę na promocję do wyższej klasy wciąż ma Sokół Buczkowice, dwójka Rotuza Bronów, Beskid Godziszka, Iskra Rybarzowice i Groń Bujaków. Ci ostatni udali się dziś do Wilamowic na ważne w kontekście walki o awans starcie. Choć Wilamowiczanka w tabeli jest przedostatnia to nie zamierzała tanio sprzedać skóry i postawiła przyjezdnym trudne warunki.
Goście dobrze weszli w mecz i już w 4 minucie objęli prowadzenie za sprawą Kuźnika. W 26. minucie napastnik Gronia podwyższył na 2:0 i sytuacji gospodarzy stała się trudna. Taki stan rzeczy utrzymał się przez pół godziny. Po upływie trochę ponad dwóch kwadransów Wilamowiczanka złapała kontakt za sprawą bramki Jekiełka, który popisał się uderzeniem zza pola karnego.
Druga odsłona była niezwykle zacięta. Goście wyprowadzili kilka groźnych ataków, ale razili nieskutecznością, za to gospodarze mieli niezwykłego pecha. Golkipera Bujakowa dwukrotnie uratowała poprzeczka. Do końcowego gwizdka wynik nie uległ już zmianie i to goście cieszyli się z 3 punktów, które są niezwykle cenne w kontekście walki o awans
Wilamowiczanka Wilamowice 1:2 Groń Bujaków
Tam się gra ze sercem nie jak gorole z podpeskidzia lipa