17-latka zmarła, a jej brat w ciężkim stanie trafił do szpitala. Niewykluczone, że do dramatu w Bielsku-Białej doszło na skutek ataku czadu.
Dzisiaj o 4.20 w mieszkaniu przy ulicy Słowackiego matka odkryła ciało 17-letniej córki. Jej brat w tym samym wieku był w stanie ciężkim i przewieziono go do szpitala.
Strażacy przeprowadzili pomiary czadu, ale minęło już sporo czasu i nie wykazały przekroczenia niebezpiecznego stężenia. Jednak z pierwszych ustaleń policji wynika, że do dramatu doszło prawdopodobnie na skutek zatrucia tlenkiem węgla.