Bielsko-Biała: Król jazzu na bielskim rondzie

Jednym z wydarzeń wielkiego święta jazzu, jakie od dwóch dni trwa w Bielsku-Białej było dzisiejsze odsłonięcie instalacji artystycznej na rondzie obok centrum handlowego Sfera w Bielsku-Białej.

Dokonał tego w towarzystwie prezydenta miasta oraz licznego grona miłośników jazzu sam mistrz Wynton Marsalis.
Ten jeden z największych muzyków jazzowych zagra dziś koncert w ramach 23. Bielskiej Zadymki Jazzowej (choć z pewnością bardziej adekwatną byłaby tu nazwa Letnia Nawałnica Jazzowa).

Zanim muzyk pojawił się na rondzie w bielskim ratuszu odbyła się konferencja prasowa z jego udziałem. W jej trakcie Wynton Marsalis – pytany o tamten pobyt w Bielsku-Białej – wspominał między innymi koncert, jaki dał w 1994 roku w kościele w Aleksandrowicach. Bez kurtuazji przyznał, iż bardzo często wraca myślami do tamtego wydarzenia, które – jak można sądzić – utkwiło w mu mocno w pamięci. Tak samo jak bielskim miłośnikom jazzu. Wiadomość, że nad Białą wystąpi w tamtym czasie taka gwiazda jazzu dosłownie zelektryzowała fanów tej muzyki nie tyko z Bielska-Białej, lecz z całego kraju. Jakby na to nie patrzeć, był to pierwszy wykonawca takiego formatu, jaki wystąpił przed bielską publicznością. Później poszło już z górki. Miasto gościło prawie całą światową czołówkę muzyków jazowych. Nie bez przyczyny rondo przy sferze nosi nazwę Bielskiego Jazzu. Nadała mu ją w 2019 roku Rada Miejska, a wnioskodawczynią tego pomysłu była ówczesna radna, a obecnie senator Agnieszka Gorgoń-Komor. Już wtedy sugerowano, aby na środku ustawić jakiś symbol czy instalację artystyczną nawiązującą do tej nazwy. Tak się też stało właśnie teraz, a uroczystość  uświetnił swą obecnością prawdziwy król muzyki jazzowej.