Miejskie Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt zawiesiło wolontariat przez co psy chwilowo straciły sobotnie spacery. Poza tym wolontariusze pomagają, jak wcześniej.
– To była konieczność, aby zminimalizować oczywiście ryzyko związane z koronawirusem – tłumaczy kierownik schroniska, Dominik Domiszewski. – Naszym podopiecznym nic złego jednak się nie dzieje. Są wypuszczane przez pracowników na wybiegi w ciągu tygodnia.
Nie zmieniają się zasady adopcji i przyjmowania zwierząt poza faktem, że teraz wszelkich czynności z tym związanych dokonuje się na zewnątrz budynku schroniska. To z uwagi na panującą w środku ciasnotę.
– Dobrze też, aby najpierw odwiedzić naszą stronę internetową jeśli myśli się o wzięciu psa, albo kota i umówić się konkretnie na wizytę u nas – dodaje kierownik. – Przyśpieszy to formalności i zminimalizuje wiadome ryzyko.
I ważne przypomnienie: zwierzęta nie przenoszą koronawirusa odpowiedzialnego za chorobę COVID – 19.