Z sześciu znajdujących się w stolicy Podbeskidzia escape roomów jeden został natychmiastowo zamknięty, w drugim zakazano eksploatacji części pomieszczeń. To efekt kontroli strażaków.
Po koszalińskiej tragedii, w której życie straciła piątka młodych dziewcząt, na polecenie ministra spraw wewnętrznych i administracji Joachima Brudzińskiego, strażacy przystąpili do kontroli podobnych lokali w całej Polsce.
– Od samego rana w sobotę strażacy kontrolowali escape roomy na terenie Bielska-Białej. W mieście znajduje się sześć tego typu lokali, w których mieści się czternaście pomieszczeń. Wszystkie zostały wstępnie skontrolowane. W jednym z przypadków wydano decyzję w sprawie całkowitego zakazu eksploatacji lokalu, a w drugim zakaz eksploatacji części pomieszczeń. W tych lokalach zachodziło niebezpieczeństwo zagrożenia życia, z powodu niezachowania właściwych warunków ewakuacji oraz użycia w wystroju wnętrza wielu elementów łatwozapalnych. W pozostałych przypadkach również odnotowaliśmy pewne nieprawidłowości, które zostaną wyegzekwowane w drodze postępowania administracyjnego- mówi Patrycja Pokrzywa, oficer prasowy PSP w Bielsku-Białej.
Więcej o sprawie napiszemy w najbliższym wydaniu “Kroniki Beskidzkiej”.
To nonsens. Gdy wybuchnie pożar w restauracyjnej kuchni,to znaczy że trzeba zamykać inne restauracje? Gdy wybuchnie gaz w zakładzie fryzjerskim,to znaczy że trzeba brać pod lupę wszystkie inne zakłady fryzjerskie..? Po tej tragedii,jeśli już – to powinno się wszcząć kontrole BHP wszędzie.W każdym punkcie usługowym,każdym sklepie,kinie czy teatrze.
Ale fryzjer nie zamyka Cie w lokalu bez wyjscia na klucz. Pomysl… myslenie ma przyszlosc
Dlaczego nie podano do informacji publicznej, które escape room-y przeszły pozytywnie kontrolę,a które negatywnie?
Te które nie przeszły zostały zamknięte aż wprowadzą zmiany
Można to porównać do tragedii z przed lat kiedy to zawaliła się hala na wystawie gołębi w Katowicach. Po tragedii zaczęło się szukać winnych oraz odśnieżanie dachów w całej polsce. Tu jest podobnie. Ktoś pozwolenie wydał ktoś zarejestrował i to wszystko. Nawet kominiarz nie sprawdził czy jest wentylacja. A gdzie Straż? A gdzie inne instytucje? Po tragedi to się wszyscy budzą i mają teraz tyle do powiedzenia a życia tym małolatom nikt nie wroci
Z jednej strony racja, a z drugiej jakby teraz też nic nie robili to jeszcze gorzej.
Czy przy zakładaniu tego typu działalności nie jest potrzebna zgoda??? Nikt nie kontroluje tego typu miejsc i nie sprawdza pod kątem bezpieczeństwa zanim takie miejsce zaczyna funkcjonowac??? Czy dopiero tragedia musi się wydarzyć żeby wziąć się za rzetelne kontrole?????!!!!!
Żyjemy w państwie gdzie czlowiek nic nie znaczy tylko podatki ktore płaci…żyjesz plac…umierasz jest afera bo pare złoty dla państwa mniej…O to tu chodzi….
Na jakiej podstawie dopuszczono działalność? Co by było gdyby w Koszalinie tylko jedna osoba została niegroźnie poszkodowana? Słyszę, że to wina chciwych zysku przedsiębiorców.
Przedsiębiorca sam nie wydaje sobie pozwoleń na działalność…załóż firmę zobaczysz ile chodzenia po biurkowcach ktorzy za przybicie pieczatki biorą 4 tyś miesiecznie ..niestety nic wiecej nie robią..mało tego mają pretensje do Ciebie o wszystko….kasa podatki tylko to się liczy….Państwo mówi…my damy…hmmm z czego?…Z naszych podatków…Państwo nigdy nic od siebie nie daje tylko rozdaje zabrane innym….ciężko pracujacym…smutna prawda
Moje pytanie zmierzało w kierunku czy tylko przedsiębiorca odpowiada. I uzyskuje teraz (po czasie funkcjonowania działalności) mandat, zalecenia do usunięcia niedomagań lub zamykają interes. Gdzie byli dotychczas strażacy, którzy dziś się mądrzą? Nie słyszę od ministra, że kontrola dotyczy też przepisów i będą je zmieniać. A tutaj czyja wina?
Chcialabym dostawać za moje przybicie pieczatki 4000
Skoro z prowadzeniem działalności jest tak źle i tyle ponosi się kosztów, to należy ją zamknąć i iść do pracy a nie narzekać ciągle. Bardzo wielu pracodawców czeka z otwartymi rękami na pracowników.