Wydarzenia Bielsko-Biała

Bielsko: Zbiórka dla potrąconego

Sprawca wypadku siedzi w areszcie, a jego ofiara – ciągle w stanie ciężkim przebywa w szpitalu. Trwa zbiórka pieniędzy, by 23-letniego Dennisa można było umieścić w specjalistycznym ośrodku.

„Beskidzka24” informowała o fatalnym wypadku z 6 stycznia. Rankiem na skrzyżowaniu ulicy Partyzantów z Fabryczną w Bielsku-Białej został potrącony 23-letni mężczyzna. Kierowca land rovera freelandera uciekł z miejsca wypadku. Rannego zauważyli dopiero przejeżdżający tamtędy ratownicy medyczni.

Kluczowym elementem dotarcia do kierowcy okazały się zapisy zabezpieczonych nagrań z kamer monitoringu. 23 stycznia policjanci dopadli 51-letniego sprawcę wypadku, który był tym wyraźnie zaskoczony. Usłyszał zarzuty i wkrótce stanie przed sądem. Grozi mu 12 lat więzienia. Został tymczasowo aresztowany.

23-latek trafił do Szpitala Wojewódzkiego w stanie ciężkim. Nie ma informacji, by jego stan uległ zmianie. Na portalu Pomagam.pl zamieszczono ogłoszenie o zbiórce pieniędzy. Opublikowano tam zdjęcie mężczyzny na szpitalnym łóżku. – 23-letni, pełen życia chłopak, wracał rano do domu, szedł pieszo. Przechodząc przez drogę, na przejściu dla pieszych, został potrącony przez samochód. Jego kierowca odjechał, nie udzielając mu pomocy. Dennis przeżył, lecz stan jego zdrowia jest tragiczny. Ma ogromne obrażenia wewnętrzne głowy, do dnia dzisiejszego nie odzyskał przytomności… Aktualnie Dennis przebywa w Szpitalu Wojewódzkim w Bielsku-Białej. Olbrzymia ilość osób wierzy, że walczy i wreszcie otworzy oczy. Potrzebna jest mu jednak pomoc. W najbliższej przyszłości zostanie on przeniesiony do placówki opiekuńczej, w której zapewnioną będzie miał odpowiednią opiekę i niezbędne zabiegi. Taka opieka wymaga sporego nakładu finansowego. Miesięczny koszt pobytu w specjalistycznym ośrodku to koszt rzędu 7-10 tysięcy złotych. Kwota, którą chcą zebrać najbliżsi (100 tysięcy złotych – red.) Dennisa w tej zbiórce, pozwoli na opłacenie mniej więcej rocznego pobytu – czytamy w ogłoszeniu. Do tej pory 510 osób wpłaciło w sumie niespełna 20 tysięcy złotych.

 

google_news