Policjanci z wydziału kryminalnego bielskiej komendy i drugiego komisariatu zatrzymali 28-latka, który podejrzany był o pobicie i napad rabunkowy. Mężczyzna trafił do tymczasowego aresztu.
Do zdarzenia doszło w jednym z bloków w osiedlu Karpackim w Bielsku-Białej. 28-latek wszedł do jednego z mieszkań, w którym przebywał 24-letni mężczyzna ze swoją znajomą. Napastnik zaatakował 24-latka, bijąc go i grożąc, a przy tym żądając od niego 40 tysięcy złotych. 24-latek nie dał mu jednak pieniędzy. W między czasie z mieszkania udało się uciec znajomej 24-latka, która wezwała pomoc. Gdy bandyta zorientował się, że na miejsce może już jechać policja, uciekł z mieszkania.
Policjanci rozpoczęli śledztwo. Przede wszystkim sprawdzali, skąd 28-latek mógł wiedzieć, że napadnięci mogą mieć sporą sumę gotówki w mieszkaniu. Sprawdzano nagrania z monitoringu miejskiego i poszukiwano świadków. W końcu udało im się ustalić pojazd, którym przyjechał sprawca napadu. Po kilku kolejnych godzinach zauważyli ten samochód na jednej z uliczek osiedla Beskidzkiego. Zatrzymali go do kontroli. Za kierownicą samochodu siedział 28-latek z Bielska-Białej, który odpowiadał rysopisowi podanemu przez napadniętych. Policjanci zatrzymali mężczyznę i doprowadzili do policyjnego aresztu. Potem doprowadzono go do prokuratury, gdzie usłyszał zarzut rozboju. Wystąpiono z wnioskiem o jego tymczasowy areszt na trzy miesiące, do którego przychylił się bielski sąd. Za popełnione przestępstwo 28-latkowi grozi do 12 lat więzienia.
