Władze gminy Brenna w specjalnym komunikacie ostrzegają mieszkańców przed naciągaczami…
– Docierają do nas sygnały o stosowaniu nieuczciwych praktyk przez osoby działające w imieniu firm świadczących usługi zakupu i montażu instalacji fotowoltaicznych i powołujących się na współpracę z Gminą Brenna lub sugerujących taką współpracę. Nieuczciwe firmy wykorzystują argument wsparcia gminy, by nakłonić mieszkańców do współpracy. Informujemy, że Gmina Brenna nie uczestniczy w wyborze firm oferujących tego typu usługi i wybór ten jest indywidualną sprawą każdego mieszkańca – czytamy w komunikacie.
Jak się okazuje, gmina pod Kotarzem nie realizuje obecnie żadnego projektu dotyczącego inwestycji związanych z instalacjami fotowoltaicznymi. Aktualnie nie są także przeprowadzane u mieszkańców żadne wizje lokalne, w które miałyby być zaangażowane firmy zewnętrzne na zlecenie gminy.
To źle, że gmina nie współpracuje i nie bierze choćby w części odpowiedzialności.
Gmina nie ma fachowców do oceny firm,a tym bardziej oceny ich oferty prezentowanej mieszkańcom.Dlatego oferenci z firm nie mogą powoływać się na poparcie gminy.
Wytłumaczenie, że gmina nie ma fachowców? Więc wszystko zleca lub dystansuje się? Za jakie pieniądze większe niż by miała fachowców?
Gdzie jest napisane ,że gmina ma popierać naciągaczy na fotowoltaike. “Każdy głupi ma swój rozum ” i powinien się nim kierować.Gmina co najwyżej może udostępnić lokal oferentom dla spotkań z potencjalnym chętnymi na instalacje fotowoltaiczne.
Gmina nie ma czasem komórki od ochrony środowiska i zadań z ochroną związanych? Gdzie jest powiedziane, że gmina musi udzielać dotacji do pieców kopciuchów a w większości gminy udzielają.