Buczkowice: Doczekali się! Hala rośnie w oczach

Hala sportowa wraz z bogatym zapleczem przy Szkole Mistrzostwa Sportowego w Buczkowicach nabiera kształtów. Powiatowa inwestycja wsparta środkami rządowymi będzie kosztować ponad sześć milionów złotych.

– Bez hali było nam bardzo ciężko. Tym bardziej, że to szkoła sportowa. Do dzisiaj dojeżdżamy do Rybarzowic. W każdy poniedziałek korzystamy z hali w szkole podstawowej. Mamy ją do dyspozycji za darmo do południa. Tymczasem takie obiekty są już niemal przy każdej wiejskiej szkole. O doprowadzenie do budowy hali starałem się więc od 2010 roku, gdy zostałem dyrektorem szkoły. W 2016 roku sprawa nabrała tempa. Powstał projekt i złożono wniosek o dofinansowanie – mówi Jarosław Konior, dyrektor Szkoły Mistrzostwa Sportowego Sportów Zimowych Szczyrk w Buczkowicach, a także wiceprezes Polskiego Związku Narciarskiego. Dziękuje przy tym władzom powiatu bielskiego i posłowi Jackowi Falfusowi za skuteczną walkę o rządowe środki. Jak przypomina Stanisław Pięta, członek Zarządu Powiatu Bielskiego odpowiedzialny za oświatę, do stolicy w tej sprawie jeździł starosta Andrzej Płonka. W końcu udało się uzyskać z Ministerstwa Sportu i Turystyki prawie 4,3 miliona złotych, co pokryło 68 procent kosztów inwestycji o łącznej wartości 6,2 miliona złotych. – To było logiczne, że hala przy tego rodzaju szkole jest niezbędna. Jednak rozpoczęcie budowy nie było proste nie tylko z powodu konieczności pozyskania środków zewnętrznych. Najpierw musieliśmy dojść do porozumienia z Lasami Państwowymi, do których należy działka – przybliża Stanisław Pięta.

Budowa rozpoczęła się w listopadzie 2017 roku. Prowadzi ją firma mająca już doświadczenie przy tego typu zadaniach. Prace przebiegają zgodnie z harmonogramem. Hala jest już zadaszona i wkrótce cały sportowy kompleks będzie w tzw. stanie surowym zamkniętym. Wykonawca ma czas do czerwca przyszłego roku, jednak jest cień szansy, że obiekt zostanie oddany do użytku wcześniej. Wszystko zależy od tego, czy ministerstwo odpowie na prośby władz powiatu o szybsze przekazanie dotacji.

Powstająca właśnie hala ma wymiary 70 na 25 metrów. Jest odpowiednia do uprawiania niemal wszystkich sportów drużynowych. Niewiele mniejsze jest efektowne, trzykondygnacyjne zaplecze, które pomieści cały – dotychczas rozproszony – sprzęt sportowy. W środku będą się mieściły między innymi siłownia, magazyn, pomieszczenia do odnowy biologicznej z sauną, jacuzzi i gabinetem masażysty. – Dla wyczynowego sportowca to niezbędne elementy składające się na jego trening – mówi dyrektor. Uzupełnieniem zaplecza będzie „sala lustrzana” z przyrządami do trenowania techniki skoków, biegów czy zjazdu.

Po co hala sportowcom, którzy startują na zewnątrz, i to na śniegu? – Trenowanie sportów zimowych nie polega tylko na skakaniu czy jeździe na nartach. Wymaga zajęć ogólnorozwojowych czy treningu siłowego. Do tej pory takie zajęcia mieliśmy w świetlicy czy w starym budynku gospodarczym. Teraz będą się odbywać w profesjonalnych warunkach. Co więcej, hala jest potrzebna, by móc prowadzić także lekcje wychowania fizycznego – objaśnia Jarosław Konior. – Dzisiaj mamy 70 uczniów. Mówimy o wyczynowych sportowcach, którzy starają się osiągnąć jak najwyższy poziom. Nasi uczniowie i absolwenci to członkowie kadry narodowej w biegach i skokach. Cała kadra B skoczków to właśnie nasi uczniowie. Dopiero co Stefan Hula zdobył dla nas pierwszy medal olimpijski – dodaje.

Jednak hala będzie służyć nie tylko uczniom. – W pełni będziemy ją wykorzystywać przed południem. Później można ją wynajmować. Nie tylko mieszkańcom, ale też przyjeżdżającym w te strony grupom sportowym. Dotychczas odbierałem telefony od takich grup, które dziwiły się, że nie mamy takiego obiektu. A teraz będziemy go mieć i będzie mógł na siebie zarabiać – stwierdza Jarosław Konior.