Kuźnia Ustroń zremisowała 1:1 z LKS-em Czaniec w meczu inaugurującym rundę wiosenną IV ligi. Gospodarze zainkasowali cenny punkt, choć przy odrobinie szczęścia mogli pokusić się nawet o zwycięstwo.
Beniaminek znakomicie rozpoczął spotkanie. Już w 2. minucie gry futbolówkę do siatki posłał Michał Pietraczyk, wyprowadzając Kuźnię na prowadzenie. Ustronianie mogli przed przerwą podwyższyć wynik, ale znakomitej sytuacji nie wykorzystał Adrian Sikora. Faworyzowani goście również mieli swoje szanse na gola, ale między słupkami pewnie interweniował Michał Skocz.
Tuż po zmianie stron kolejne szanse na drugie trafienie mieli zawodnicy Kuźni. Groźnie strzelali Adrian Sikora, a chwilę później Marcin Byrtek, ale piłka nie chciała wpaść do siatki. Niewykorzystane sytuacji zemściły się w 68. minucie spotkania, gdy strzałem głową wyrównał Karol Lewandowski. Od tego momentu przyjezdni osiągnęli miażdżącą przewagę, ale dzięki znakomitej postawie golkipera Kuźni i fury szczęścia gospodarzom udało się dowieźć cenny remis do końca meczu.