Wydarzenia Bielsko-Biała

Druga fala zabija biznes. Coraz więcej lokali do wynajęcia – ZDJĘCIA

Spacerując w centrum Bielska-Białej można się natknąć na sporo mniejszych i większych lokali do wynajęcia. Pandemia koronawirusa nie sprzyja ożywieniu ruchu w tej części miasta.

Od dłuższego czasu da się zauważyć, że ruch pieszych w rejonie ul. 11. Listopada i pobliskich ulic uległ zmniejszeniu. – Niedaleko mojego sklepiku była prężnie działająca kawiarenka. Ostatnio widziałam, jak wywozili meble, a na witrynie sklepu widnieje ogłoszenie, że lokal jest do wynajęcia. W przypadku tzw. drugiej fali koronawirusa hasło “zostań w domu” działa, większość ludzi bez potrzeby nie wychodzi z domu. W mieście można spotkać zdecydowanie więcej starszych osób, co widzę przez witrynę mojego sklepu. Są to ludzie, którzy nie potrafią sobie poradzić z zakupami przez Internet. Rozmawiam ze znajomymi w różnym wieku, niektórzy nie byli miesiącami w centrum miasta, co przekłada się na  jego “umieranie”. Do końca września było całkiem przyzwoicie, można było odnieść wrażenie, że sytuacja wraca do normy, ale po wprowadzeniu nowych ograniczeń, ludzie zostali w domach – mówi pani Liliana, sprzedawczyni jednego z bielskich sklepików z wyrobami wykonanymi własnoręcznie.

Kolejnym czynnikiem wpływającym na zmniejszenie ruchu klientów różnych sklepów jest to, iż pewna grupa tych osób pracuje w systemie on-line i nie musi ani wychodzić z domu, ani ubierać się w biurowe kreacje. – Pracując w domu, przy komputerze, można tę pracę wykonywać np. w dresie. W takim przypadku nie trzeba kupować ani wyszukanych strojów, ani butów. A poza tym, ktoś, kto pracuje przy komputerze, jest w stanie poradzić sobie i różne artykuły kupić przez Internet. Drobną uciążliwością jest to, że nie można przed zakupem przymierzyć ubrania czy butów, ale w przypadku, gdy nie odpowiada nam rozmiar, to przecież można odesłać towar lub wysyłkowo wymienić na taki sam, albo w innym rozmiarze – zauważa pani Magda.

Końcem mijającego roku ilość wykrytych zakażeń koronawirusem jest dużo większa niż wiosną, co również ma negatywny wpływ na ludzi kupujących w mieście. – Przed pandemią koronawirusa mój sklepik był czynny codziennie do 17.30 – 18.00, byłam w sklepie w każdą sobotę. Od tegorocznej wiosny w sobotę sklep jest nieczynny. Gdy wydawało się, że sytuacja się zmienia na nieco lepszą, to przyszła tzw. druga fala koronowirusa, co stłumiło ruch. Będąc w moim sklepie, tworzę samodzielnie różne wyroby artystyczne, ale z racji ograniczenia napływu klientów, część wyrobów trafia na półki. To jest inwestowanie w materiał i poświęcenie mojego czasu na wykonanie wyrobu, ale nie mam żadnej gwarancji czy i kiedy to sprzedam. Próbuję “ugryźć” temat i sprzedawać moje wyroby przez Internet – dodaje pani Liliana.

Czy i kiedy sytuacja wróci do “normy” sprzed pandemii koronawirusa i w mieście znów pojawi się więcej ludzi zainteresowanych zakupami w sklepach, to pytanie nurtujące wielu sprzedawców i właścicieli firm. – Czy ludzie, w trosce o własne bezpieczeństwo oraz wygodę, będą kupować elektronikę, odzież i artykuły codziennego użytku tylko w sklepach internetowych? – pyta pani Magda.

google_news
18 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Igor
Igor
3 lat temu

Nie do koca tak jest. Obecnie mija 5 lat od obowiązku utrzymania firmy przez dotacje z UE. Wiele firm powstawo bez sensu i logiki a Unia wydawała na bzdury. Kasa się skończyła i firmy padają. Niestety to typowa logika socjalistów z UE

pixi
pixi
3 lat temu

Może ten rząd przebranżowić na kloszardów ? On nawet do tego się nie nadaje,ta banda meneli.

Hero
Hero
3 lat temu
Reply to  pixi

Menela to Ty wiesz gdzie masz, mądry na pysku a zero pomysłów. A i tak rząd daje sobie najlepiej w Europie.

PUNK NOT DEAD
PUNK NOT DEAD
3 lat temu

To nie fala to stary człowiek i morze 🙂 albo już. Nie może i tak to się kończy

Chop z wonsem
Chop z wonsem
3 lat temu

Nie druga fala od zawsze istniejącego zapalenia płuc niszczy gospodarkę ale rząd wprowadzając niepotrzebne obostrzenia. Pytanie tylko czy to głupota rządzących czy celowe działanie na rzecz zniszczenia gospodarek i zadłużenia narodów. Popatrzmy że tam gdzie zadłużenie największe i kryzys puka do drzwi to koronaświrus szaleje najbardziej bo można naród wziąść za pysk obostrzeniami, zakazami lub porostu strachem i każde nieszczęście wytłumaczyć wrażym analowirusem. A najlepszy biznes będzie na szczepionce ale tylko dla kilku bogatych osób.

Tetryk
Tetryk
3 lat temu
Reply to  Chop z wonsem

Właśnie o to chodzi. Jeśli jeszcze masz wątpliwości obejrzyj____ https://www.youtube.com/watch?v=Bd4VBIgByes

Sławek M.
Sławek M.
3 lat temu

Dowiedzieliśmy się już od naszego wiceministra finansów, że przedsiębiorcy powinni się po prostu przebranżowić, zamiast narzekać na to, że państwo zamknęło im firmy i doprowadziło do ruiny. Zmiana branży jest bardzo prosta. Weźmy takiego instruktora narciarstwa, który dostosował się szybko do nowych okoliczności, zmienił branżę i zaczął sprzedawać maseczki. Albo handlarza bronią, który wziął się za respiratory. Da się? Da się. Tylko trzeba chcieć.

Hermenegilda
Hermenegilda
3 lat temu
Reply to  Sławek M.

I mieć punkt zaczepienia wśród rządzących, Golcowie nie muszą się przebranżawiać.

kononowicz
kononowicz
3 lat temu

W Bielsku jest plaforma więc NIe BĘDZIE NICZEGO!!!

Hermenegilda
Hermenegilda
3 lat temu
Reply to  kononowicz

Jak to nie będzie niczego jak mówisz, że jest platforma? Jeśli taka jest jak mówisz, na platformę można nałożyć różności bo od tego jest.

Arek
Arek
3 lat temu

Potrzebne biznesy przetrwają a zbędne upadną przecież to logiczne a pretensje do twórcy wielkiego brata za morzem