Cieszyn: Wieża problemów

W Cieszynie zostanie wybudowana wieża telefonii komórkowej – ta wiadomość spadła jak grom z jasnego nieba na mieszkańców miasta. Metalowy twór ma powstać na fragmencie działki w rejonie ulic Rzeźniczej, Sportowej i Alei Piastowskiej. Choć klamka w sprawie inwestycji zapadła w cieszyńskim ratuszu w połowie 2017 roku, niewiele osób o niej wiedziało. Przedsięwzięcie było zaskoczeniem także dla obecnych władz miasta…

Burmistrz Cieszyna, Gabriela Staszkiewicz, poinformowała, że o inwestycji dowiedziała się na przełomie marca i kwietnia, gdy do Urzędu Miejskiego wpłynął wniosek o wydanie zgody na usunięcie drzew z działki, na której ma zostać wybudowana stacja bazowa jednej z sieci telefonii komórkowej. Jak to możliwe, że burmistrz nie wiedziała o przedsięwzięciu, skoro w poprzedniej kadencji zasiadała w Radzie Miejskiej Cieszyna?

– Spotkałam się z zarzutem, że jako przewodnicząca Rady Miejskiej powinnam o tym wiedzieć. Jednak ani do mnie, ani do innych członków rady takie informacje nie trafiły. Gdyby ktokolwiek z nas natrafił na nie, albo dostał sygnał od mieszkańców, od razu drążylibyśmy temat. Obwieszczenia w tej sprawie ukazały się co prawda w Biuletynie Informacji Publicznej latem 2017 roku, bo tak wynika z przepisów administracyjnych, ale nikt z nas ich nie wyłapał. Żadna informacja dotycząca planowanej budowy wieży nie pojawiła się także w sprawozdaniu z działalności poprzedniego burmistrza. Myślę, że uczciwie by było, gdyby radni zostali wówczas powiadomieni o tak istotnym fakcie. Szkoda, że tego zabrakło. Jako burmistrz nie chciałabym w taki sposób prowadzić rozmów z mieszkańcami. Chodzi o to, by wszyscy byli świadomi tego, co dzieje się w ich sąsiedztwie i ma znaczenie dla miasta. Nie ma sensu takich informacji ukrywać, a mam wrażenie, że zabrakło refleksji na ten temat – twierdzi Gabriela Staszkiewicz.

Żadna informacja dotycząca planowanej budowy wieży nie pojawiła się także w sprawozdaniu z działalności poprzedniego burmistrza. Myślę, że uczciwie by było, gdyby radni zostali wówczas powiadomieni o tak istotnym fakcie. Szkoda, że tego zabrakło.

Inwestycja planowana jest na terenie prywatnym, w rejonie Hali Widowiskowo-Sportowej. Pod pojęciem stacji bazowej telefonii komórkowej kryje się stalowa wieża kratowa o wysokości 61,45 m, na której zainstalowanych ma być 12 anten emitujących sygnał bezprzewodowych usług telekomunikacyjnych oraz dwa urządzenia sterujące ich pracą. Właściwie z każdego ważniejszego punktu w mieście będzie ją widać, także patrząc z ulicy Głębokiej w stronę Wieży Piastowskiej. Co więcej, metalowy maszt będzie górował nad zabytkiem…

Procedura administracyjna, która doprowadziła do tego, że inwestor otrzymał pozwolenie na budowę, ruszyła w maju 2017 roku. Wtedy do cieszyńskiego ratusza trafił wniosek o wydanie tzw. decyzji ustalenia inwestycji celu publicznego i machina ruszyła. Przedsięwzięcie nie zostało zaliczone do takich, które mogą znacząco oddziaływać na środowisko. W Biuletynie Informacji Publicznej Urzędu Miejskiego w Cieszynie wzmianki o postępowaniu ukazały się dwukrotnie – najpierw 4-17 lipca 2017 roku, kiedy ogłoszono wszczęcie postępowania w sprawie inwestycji, i kilka tygodni później, 1-16 sierpnia, kiedy dokonano uzgodnień i można było zapoznać się z dokumentacją oraz składać ewentualne uwagi. Decyzja o ustaleniu lokalizacji inwestycji została wydana 17 sierpnia, a obwieszczenie na ten temat widniało w Internecie przez prawie miesiąc – od 17 sierpnia do 14 września. Nikt nie wniósł uwag i zastrzeżeń do planowanego przedsięwzięcia. Rok później we wrześniu inwestor miał już w garści pozwolenie na budowę wieży.

– Postępowanie w ratuszu zostało przeprowadzone zgodnie z obowiązującym prawem, na podstawie przepisów kodeksu postępowania administracyjnego oraz ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. Wszystkie procedury zostały dochowane. Obecnie analizujemy możliwości działania z naszej strony, które w tej sytuacji są ograniczone. Ewentualna blokada budowy masztu może być bardzo trudna. Spotkaliśmy się z mieszkańcami sąsiednich posesji, którzy są mocno zaniepokojeni tym, co się dzieje i żałują, że nikt nie pytał ich o zdanie. Zależy nam także na doprowadzeniu do spotkania z inwestorem, by porozmawiać o innych rozwiązaniach czy lokalizacji wieży w innym miejscu, gdyż – z drugiej strony – rozumiemy, że rozbudowa sieci telefonii komórkowej jest również bardzo potrzebna. Dlatego mocno liczymy na porozumienie w tej sprawie – dodaje Gabriela Staszkiewicz. Być może dobrym rozwiązaniem byłoby przekonanie inwestora, by zlokalizował anteny na mieszczącym się niedaleko kominie elektrociepłowni…