Wydarzenia Sucha Beskidzka

Co czeka szkołę w Wieprzcu?

Radni makowskiej gminy muszą podjąć trudną decyzję o losach istniejącej od ponad 80 lat Szkoły Podstawowej im. Mieczysława Karłowicza w Wieprzcu. Będą rozważali, czy przekształcić ją w placówkę trzyklasową. Na obrady samorządu przybędą też rodzice uczęszczających do niej uczniów, którzy sprzeciwiają się takiemu posunięciu.

Obawiają się bowiem, że będzie to pierwszy krok na drodze do całkowitego zamknięcia podstawówki. – Burmistrz na spotkaniu z nami nie ukrywał, iż planował jej likwidację, ale nie uzyskał na to zgody Kuratorium Oświaty. Kiedy jednak zostaną w niej tylko młodsze klasy, ona się już nie obroni. Jesteśmy przekonani, że kolejnym etapem będzie jej zamknięcie. A na to nie możemy się zgodzić, bo oprócz kościoła, szkoła jest jedynym ośrodkiem, wokół którego skupia się życie społeczne naszej miejscowości – tłumaczy jeden z rodziców. W tym roku szkolnym do podstawówki w Wieprzcu uczęszcza dwadzieścioro dzieci, z których jedenaścioro to uczniowie drugiej i trzeciej klasy. Pierwszej nie ma w ogóle, bowiem po zniesieniu obowiązku szkolnego dla sześciolatków nie udało się jej utworzyć. Prócz tego w szkole działa oddział przedszkolny, w którym jest jedenaścioro dzieci.

Burmistrz Paweł Sala wyjaśnia natomiast, że przekształcenie szkoły w trzyklasową przyniesie około 300 tys. zł oszczędności, a jeśli do tego nie dojdzie, to po wprowadzeniu do niej klasy siódmej i ósmej, koszty utrzymania placówki wzrosną o podobną kwotę. – A według wyliczeń wynika, że będzie do niej chodziło tylko o sześcioro dzieci więcej niż teraz. Czyli w całej szkole będzie tylu uczniów, co w jednej klasie normalnej wielkości – mówi włodarz. – Nie ma powodów do obaw, że szkoła przestanie być miejscem skupiającym mieszkańców. Przecież nadal będą tam młodsze klasy podstawówki i oddział przedszkolny. Docelowo chciałbym, aby mieściła się tam biblioteka, mogłoby tam również funkcjonować koło gospodyń wiejskich. 

google_news