Niemożliwe stało się… możliwe. Po wtorkowym zwycięstwie w Pradze hokeiści Oceláři Trzyniec dziś ponownie pokonali u siebie po dogrywce Spartę i wyrównali serię półfinałową do stanu 3:3. Siódme, decydujące o awansie do finału play-off starcie rozegrane zostanie w sobotę w stolicy Czech.
To, co wydarzyło się w szóstym pojedynku półfinałowym przechodzi ludzkie pojęcie. Przez pierwsze dwie tercje kibice nie obejrzeli goli, a dopiero na początku trzeciej, w 41. minucie, prowadzenie gościom dał Ondřej Najman. Prażanie długo utrzymywali skromną zaliczkę i gdy wydawało się, że rozstrzygną serię na swoją korzyść w WERK Arenie stał się cud. W końcówce gospodarze wycofali bramkarza i dokładnie na sekundę przed końcową syreną desperackim strzałem zza bramki, przy wydatnej pomocy golkipera Sparty, wyrównał Daniel Voženílek.
Dogrywka znów była bardzo wyrównana, ale to czerwono-biali znaleźli w niej sposób na umieszczenie krążka w bramce. W 70. minucie Marian Adámek zdecydował się na strzał z dystansu, a lecącą “gumę” do siatki skierował David Cienciala, ustalając rezultat spotkania na 2:1. Wygrana “Stalowników” przedłużyła serię półfinałową do siedmiu gier i dała nadzieję ekipie spod Jaworowego na obronę tytułu mistrzowskiego. Trzyńczanie stoją przed szansą, by po raz pierwszy w historii play-off czeskiej Extraligi odwrócić wynik rywalizacji z 0:3 na 4:3.