W Czechowicach-Dziedzicach pod naporem zalegającego śniegu zawalił się dach hali magazynowej. W akcji ratunkowej brało udział pięć jednostek straży pożarnej. Na szczęście w zdarzeniu nikt nie ucierpiał. Wydaje się też, iż straty nie są duże.
Wypadek miał miejsce przy ulicy Barlickiego, w hali, w której przechowywana była przez służby drogowe sól przeznaczona do posypywania ulic. Dach hali– wynika z relacji strażaków – wykonany z był z brezentu. W magazynie oprócz soli znajdował się samojezdna ładowarka. – Z informacji uzyskanych od kierownika zmiany ustalono, że podczas zdarzenia, nikt nie przebywał wewnątrz magazynu – opisują przebieg akcji bielscy strażacy dodając, że ich zadanie polegało na przeszukaniu hali, przekopaniu zwałów śniegu, które wpadły do wnętrza magazynu oraz sprawdzeniu przy użyciu kamer termowizyjnych miejsc, gdzie mogłyby ewentualnie przebywać jakieś osoby. Przyczyny tej dość niecodziennej katastrofy bada obecnie policja.
Pocieszające jest, że przeszukanie, przekopanie, oraz sprawdzenie przy użyciu kamer termowizyjnych miejsc, było bez udziału finansowego właściciela. Źródła dobrze poinformowane podają, ze straty nie są duże. Nadmienić należy, że “Przyczyny tej dość niecodziennej katastrofy bada obecnie policja”. I to jest pocieszające w tej godnej badania sytuacji.