Wydarzenia Bielsko-Biała Czechowice-Dziedzice

Czechowice: Górnicze familoki palą nawet meblami

Czechowicka Kolonia, czyli stuletnie osiedle górnicze, to perła wśród zabytków i historii przemysłu miasta. Ale jednocześnie i sól w oku mieszkańców w aspekcie dbania o środowisko. Czy zostanie wykonany kolejny krok, aby kompleks familoków był bardziej ekologiczny?

Wybudowane przeszło sto lat temu osiedle górnicze jest najbardziej rozpoznawalnym zabytkiem Czechowic-Dziedzic. Przykuwa uwagę fotografików i filmowców. Znajduje się tam aż 47 budynków stojących w pięciu rzędach. W budynkach jest maksymalnie po osiem mieszkań. Andrzej Maj, radny z tej części Czechowic-Dziedzic wskazuje Kolonię jako największego truciciela w okolicy. – Pali się węglem, a oprócz niego drzwiami czy ramami okiennymi. Jesteśmy truci – mówił podczas sesji Rady Miejskiej z 27 marca. I proponował, aby gmina podjęła starania nad doprowadzeniem gazu do tych budynków. – Tylko trzy z nich kopalnia zgazyfikowała, bo szlaban dał nasz słynny konserwator zabytków – wskazywał.

Burmistrz Marian Błachut wyjaśnił, że osiedle górnicze nie jest pomijane w działaniach gminy zmierzających do poprawy jakości powietrza. I że chciałby objąć Kolonię szczególnym programem. Wstępnie rozpoznawana jest możliwość doprowadzenia do familoków ciepła miejskiego, które cenowo byłoby bardziej atrakcyjne od gazu. Do gotowania posiłków mieszkańcy mieliby docelowo używać energii elektrycznej.

Władze miasta już wcześniej zrobiły ogromny krok, aby Kolonia była bardziej ekologiczna i przyjazna lokatorom. Wymieniono wodociągi na nowoczesne, które zminimalizowały niegdyś gigantyczne straty wody. Samorząd wziął ten ciężar na siebie, choć wcześniej gmina nie była nawet właścicielem sieci. Władze postanowiły jednak działać dla dobra swoich mieszkańców. Co ważne, na budowę wodociągów pozyskały środki z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach.

google_news