Bielsko-Biała Na sygnale Czechowice-Dziedzice

Czechowice: Już dość śmiertelnych ofiar!

Gdzie Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad nie może, tam gmina pomoże… Władze Czechowic-Dziedzic wyręczają wykazującego się niemocą zarządcę drogi krajowej i zajmą się poprawą bezpieczeństwa na zebrach, gdzie co rusz dochodzi do śmiertelnych potrąceń.

„Beskidzka24” opisywała kolejne dramatyczne wypadki na przejściu dla pieszych w rejonie skrzyżowania drogi krajowej nr 1 z ulicą Kopernika w Czechowicach-Dziedzicach. Na tym słabo oświetlonym przejściu, gdzie kierowcy mogą jechać z prędkością 70 kilometrów na godzinę, a w praktyce wielu z nich nie przestrzega zakazu, giną mieszkańcy Czechowic-Dziedzic. Bywało, że zostały potrącone dwie osoby jednocześnie albo do wypadków dochodziło dzień po dniu.

Mieszkańcy i radni zwrócili się do burmistrza, aby zwiększyć bezpieczeństwo na tym przejściu choćby przez jego doświetlenie. Ratusz z kolei zwrócił się z tym do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad i zaproponował współfinansowanie zadania. Jak informuje zastępca burmistrza Paweł Mrowiec, zarządca drogi odmówił natychmiastowych działań, bo tej drobnej inwestycji… nie miał w planie. GDDKiA nie zgodziła się nawet na przyjęcie od gminy na ten cel 45 tysięcy złotych. Koniec końców, to gmina będzie inwestorem i zrealizuje inwestycję na drodze krajowej. Paweł Mrowiec przyznaje, że to nietypowy przypadek. – Ale priorytetem jest tu bezpieczeństwo – tłumaczy.

W Urzędzie Miejskim trwają już rozmowy z projektantami. Zadanie w rejonie ulicy Kopernika zostanie włączone do pozostałych gminnych przetargów. Optymistyczny wariant zakłada, że przed jesienią przejście dla pieszych będzie już lepiej widoczne.

Wstępne założenia przewidują doświetlenie przejścia dwiema lampami ledowymi, pomalowanie pasów na nowo i wprowadzenie ograniczenia prędkości w tym rejonie do 50 kilometrów na godzinę. Władze miasta chciałyby uzyskać taki efekt jak w Bielsku-Białej na skrzyżowaniu DK1 z ulicą Królewską.

google_news