Przez dziewięć dni w Wiśle królował folklor w najlepszym wydaniu. Były koncerty zarówno na małej jak i dużej scenie, korowód, jarmark, sesja popularnonaukowa a nawet konkurs na Najszwarniejszego Górola i najlepsze stoisko.
58. Tydzień Kultury Beskidzkiej przeszedł do historii. W Wiśle wystąpiło kilkadziesiąt polskich zespołów folklorystycznych. Koncerty przez dziewięć dni odbywały się na dwóch scenach, a Tydzień Kultury Beskidzkiej odwiedziło w tym czasie kilka tysięcy widzów. Ze względu na obostrzenia epidemiczne nie było zespołów zagranicznych. Koncerty na małej estradzie prowadzili Zenon Zembol i Rafał Cieślar z pomocą Leny Pustówki i Szymona Szarca. Natomiast konferansjerami dużej estrady byli niezastąpieni Izabela Pustówka i Zbigniew Czyż.
Bardzo dużym zainteresowaniem cieszyła się kolyba góralska z owieczkami, która stanęła w Parku Kopczyńskiego. Jan i Barbara Kędziorowie, którzy prowadzą w Wiśle gospodarstwo, prezentowali naszą kulturę i zachwycali domowymi wyrobami, jak również niesamowitą gościnnością i otwartością. Powrotem do tradycji była w tym roku konferencja popularnonaukowa, która odbyła się w Miejskiej Bibliotece Publicznej im. J. Śniegonia w Wiśle. Przebiegała pod hasłem: „Dzieci siedmiu dolin. Rzecz o góralu wiślańskim”. Referaty wygłosili Katarzyna Marcol, Magdalena Szyndler, Małgorzata Kiereś i Michał Kawulok. Rzecz była o gwarze, folklorze muzycznym, stroju regionalnym i beskidzkiej architekturze.
Nowością tegorocznego Tygodnia Kultury Beskidzkiej był Konkurs na Najszwarniejszego Górola. W szranki stanęli: Rafał Cieślar, Marek Czyż, Jan Szarzec, Jan Kędzior i Michał Szarzec. Musieli oni mierzyć się z zadaniami typu: gawęda o pochodzeniu, wbijanie gwoździ, jedzenie placków na czas, taniec z góralką, wiązanie nowłoków i „odwracanie kota ogonem”. Tytuł Najszwarniejszego zdobył Jan Szarzec. Szwarnym Górolem został Marek Czyż, a Kapke Szwarnym – Michał Szarzec. – Przyjęta formuła bardzo się sprawdziła, było mnóstwo śmiechu i dobrej zabawy. Chcielibyśmy taki konkurs kontynuować w przyszłości – mówi Katarzyna Czyż-Kaźmierczak.
Zdjęcia: Wiślańskie Centrum Kultury
Tegoroczne TKB to także warsztaty rękodzieła czy plener malarski “TKB malowane”. To jednak przede wszystkim dziewięć dni spotkań, rozmów, śpiewu i tańca.
O cały tydzień(jesli wg autora 9 dni to tydzień) za długo.