W poniedziałek, 7 stycznia, nad stolicą Podbeskidzia ma się po raz pierwszy pojawić dron, badający zanieczyszczenie powietrza.
Takie drony, używane już z powodzeniem w kilku miastach, umożliwiają analizę składu chemicznego dymu wydobywającego się z kominów domów. Czujniki analizują zawartość niedozwolonych substancji. W razie wykazanych nieprawidłowości na posesji pojawiają się strażnicy miejscy, którzy mogą wystawić nawet 500-złotowy mandat.
Z naszych informacji wynika, że bielska straż miejska podpisała umowę z gliwicką firmą, specjalizującą się między innymi w tego typu przedsięwzięciach. Dron ma latać nad Bielskiem-Białą do końca marca. Więcej o sprawie napiszemy wkrótce.
Niech no mi jakowyś dron nad domem polata…. – to z procy go zestrzelim….
A potem dużo zapłacim… ;D
Czy dron też będzie latał nad zakorkowanymi drogami i wyłapywał smog spowodowany spalinami samochodowymi? Następne pole do działania to wyłapywanie aut które smolą w korkach. Na podstawie wskazań drona strażnicy dojeżdżają do takiego auta i wystawiają mandat. To zadanie na dalsze miesiące dla B- B jak się skończy sezon grzewczy.
Fracek chwyć się jakieś roboty a nie wypisujesz stek bzdur!
Proponuję KAJO omijać moje komentarze szerokim kołem. A zająć się swoimi wartościowymi komentarzami. Chętnie takie przeczytam.
Taki dron może byłby też dobry aby usatysfakcjonować KAJO i wyłapywałby komentarze niepodobające się KAJO. Czujniki drona analizują stek bzdur w komentarzach. No i mandat komentującemu. Oraz zadanie do korygowania komentarzy tak jak KAJO chce. W całej akcji będzie używany zapewne eko – wóz jaki otrzymała straż miejska na wyposażenie. A KAJO do straży miejskiej.
Czemu Franuś zmieniłeś imię zawsze podpisywałeś się Jerzy W Kociński?
Dla fantazji, której widzę Ci brak Ktoś, KAJO.
No widzisz Ktoś, KAJO, że i Józek wyżej pisze stek bzdur w komentarzu według KAJO. A dla mnie całkiem sympatycznie. Bo jaki ma inny wpływ na zasadzanie się na mieszkańców i z dronami i z eko – wozem aby zbierać mandaty?