Wydarzenia Sucha Beskidzka Wadowice Oświęcim

EtnoPolska? Pierwsze słyszę!

Rząd oferuje miliony złotych na przedsięwzięcia związane z promocją twórców ludowych, zespołów regionalnych i lokalnych zwyczajów. Wszystko byłoby pięknie, gdyby nie fakt, że mało kto o tym wie, a zdobyć dotacje mogą tylko ci, którzy już teraz zaczną się o to starać…

27 lipca ogłoszony został rządowy program EtnoPolska, który ma na celu wspieranie kultury ludowej, zwłaszcza w wioskach i miastach poniżej 50 tys. mieszkańców. Do podziału jest prawie 7 mln zł. Z tej puli można będzie pozyskać granty w wysokości od 10 do nawet 200 tys. zł na organizację przeróżnych wydarzeń, między innymi kursów, szkoleń, warsztatów, plenerów, wystaw, konkursów, przeglądów, festiwali, koncertów, widowisk muzycznych, happeningów, spektakli teatralnych, rekonstrukcji historycznych, a także na rejestrację przedstawień, nagrywanie filmów, wydawanie publikacji. Zakres działań jest bardzo szeroki, zaś po pieniądze na ich realizację mogą sięgać samorządowe instytucje kultury i organizacje pozarządowe. Jeśli tylko zdołają w terminie złożyć wnioski, a nie będzie to łatwe. Nabór potrwa tylko do 20 sierpnia, tymczasem wielu z potencjalnych beneficjentów jeszcze nawet o nim nie wie.

W czasie poświęconej programowi EtnoPolska konferencji prasowej wicepremier Beata Szydło oceniła, że będzie się on cieszył ogromnym zainteresowaniem w małych miejscowościach. Jednak nikt nie zadbał o to, by dotarła do nich wieść o możliwości zdobycia dotacji. – Pozyskujemy środki na różne kulturalne przedsięwzięcia. Niedawno podpisałam umowę z Lokalną Grupą Działania „Dolina Karpia” o dofinansowanie cyklu warsztatów dla sześciu kół gospodyń wiejskich. Ale EtnoPolska? Pierwszy raz słyszę o takim programie – stwierdziła Elżbieta Janik, stojąca na czele Stowarzyszenia Wioski Naszych Marzeń, które działa w gminie Tomice. Podobnie zareagowały Lucyna Przystał, szefowa brzeźnickiego Stowarzyszenia Nowoczesna Gospodyni, oraz Janina Totoś, prezes Stowarzyszenia Tradycja i Natura, zrzeszającego twórców ludowych i miłośników tradycji z gminy Bystra-Sidzina. Dyrektor Miejskiego Ośrodka Kultury w Jordanowie Jan Hanusiak słyszał, a raczej czytał o programie, ale tylko dzięki temu, że przypadkiem trafił na informację o nim. – Niewykluczone, że spróbujemy do niego przystąpić, ale to zależy między innymi od tego, na ile skomplikowany wniosek trzeba będzie złożyć – mówi. 

google_news