Jako że zbliżają się walentynki, na baczności muszą się mieć właściciele… drogerii. Wszystko dlatego, że w tym okresie łupem złodziei dużo częściej niż normalnie padają kosmetyki, a szczególnie perfumy.
Do takiej kradzieży doszło między innymi 2 lutego w drogerii przy ul. Legionów w Czechowicach-Dziedzicach. Ze sklepu popularnej sieciówki „wyparowały” dwa flakony warte prawie 600 zł. Policjanci szukają teraz sprawcy.
Kolejne takie zdarzenie odnotowano 6 lutego. W centrum handlowym przy ul. Mostowej w Bielsku-Białej ujęto 19-latkę, która ukradła artykuły kosmetyczne o łącznej wartości 750 zł.
Tego samego dnia i w tym samym miejscu przyłapano na kradzieży także 42-latka. On z kolei chciał wynieść z drogerii kosmetyki za ponad 500 zł.
Ona to ma rozmach! 7 lutego 24-latka odwiedziła aż trzy sklepy w galerii handlowej w centrum Bielska-Białej, kradnąc kosmetyki za ponad 1 tys. zł. Została ujęta, a towar odzyskano.
Kolejna tego rodzaju kradzież miała miejsce tego samego dnia w drogerii przy ul. Bielskiej w Jaworzu. Tamże 19-latek podprowadził kosmetyki za ponad 800 zł. Podobnie jak poprzedniczka, stanie przed sądem i odpowie za przestępstwo.
Taki sposób na zaspokojenie drugiej połówki w święto zakochanych chluby całej parze z pewnością nie przynosi. Chyba żeby kierować się podwórkową zasadą, że łobuz kocha najmocniej… Mawia się też, że kradzione nie tuczy. Ale czy nie pachnie?
