Choinka to jeden z tych elementów, bez których nie wyobrażamy sobie świąt Bożego Narodzenia. Zarówno sztuczne drzewka, jak i te żywe, mają swoich zwolenników i przeciwników. Ile w tym roku wydamy na bożonarodzeniowe drzewko?
Za dwumetrowy świerk zwykły zapłacimy około 40 zł, świerk kłujący – 70-80 zł, świerk serbski – 60-70 zł, sosnę czarną – 80-100 zł, jodłę kaukaską – 110-130 zł. W niektórych punktach handlowych ceny są nieco niższe, w innych wyższe. W dużym stopniu wiąże się to z jakością sprzedawanych drzewek. Warto rozważyć także kupno choinki w donicy, ale należy pamiętać o jej aklimatyzacji, wprowadzając drzewko stopniowo z warunków zewnętrznych do mieszkania, by zwiększyć jego szansę na przetrwanie do wiosny i zasadzenie w ogrodzie. W tym przypadku cena wynosi od 30-40 zł wzwyż, ale w niektórych sklepach są już promocje dla spóźnialskich.
– Z roku na rok można zaobserwować wzrost zainteresowania żywymi choinkami. Największą popularnością cieszą się jodła kaukaska i świerk kujący. Nie brakuje również chętnych na inne gatunki, takie jak świerk zwykły lub serbski czy sosna czarna. Ta ostatnia jest najpewniejsza jeśli chodzi o wytrzymałość, gdyż jej igły w ogóle nie opadają – mówi Iwona Śliwka, która w Ustroniu prowadzi plantację choinek. Zdradza, że ze wszystkich drzewek najdłużej rośnie jodła. Aby osiągnąć 2 m wysokości, potrzebuje około dziesięciu lat.
– Jest to choinka trudna do uprawy w naszym rejonie, ponieważ jest bardzo delikatna, podatna na choroby i szkodniki. Nie lubi też suchego podłoża, łatwo przemarza, a swoim zapachem przyciąga zwierzynę leśną. Aby nadać jej idealny kształt, trzeba co roku na wiosnę odpowiednio przycinać gałęzie – wyjaśnia Iwona Śliwka. Podkreśla, że w plantacji drzewek bożonarodzeniowych wycinka prowadzona jest na bieżąco, tak aby klienci mieli pewność, iż iglaste okazy przetrwają w ich domach jak najdłużej.
Od wielu lat sprzedaż choinek prowadzą także nadleśnictwa. Choinki są dostępne w miejscach wyznaczonych przez poszczególne jednostki, a także bezpośrednio u leśniczych, ale w tym drugim przypadku trzeba najpierw się z nimi skontaktować.
– W Ustroniu Dobce będziemy mieć punkt sprzedaży, a u leśniczych można zamawiać wybrane drzewka. Nie chcemy ich ścinać na zapas – mówi Leon Mijal, nadleśniczy z Ustronia. Drzewka pochodzą z pielęgnacji zagajników. – Przerzedzamy młodniki po to, by polepszyć warunki rozwoju okazów, które pozostają po wycięciu nadmiaru rosnących na powierzchni drzewek. Odbywa się to bez szkody dla lasu, a wręcz z pożytkiem. Najlepsze drzewka zostają w ziemi, ale wśród tych przeznaczonych na sprzedaż można wybrać bardzo ładne okazy. Są to prawdziwe choinki pachnące lasem. Z pewnością wprowadzą pozytywny i świąteczny nastrój do domu – dodaje Leon Mijal.
Najmniejsze – metrowe – sosny to koszt 21 zł, sięgające do 1,5 m – 25 zł, a te o wysokości 1,5-2,5 m – najpopularniejsze – kosztują w lesie 37 zł. Świerki są tańsze – od 9 do 22 zł za 1,5-2,5-metrowe drzewko, ale można kupić jeszcze wyższe. Cieszą się one dużym powodzeniem wśród właścicieli firm czy różnego rodzaju instytucji, którzy ozdabiają nimi swoje siedziby.
Hmmmm Choinka to zawsze dodatkowe zagrożenie pożarowe !