500 zł mandatu zainkasował Ukrainiec, który w miniony czwartek, bez uprawnień, kierował dostawczym mercedesem na al. Armii Krajowej w Bielsku-Białej. Mężczyzna nie miał dowodu rejestracyjnego auta, gdyż dokument został kiedyś zatrzymany, auto nie miało OC.
Policjanci z Samodzielnego Pododdziału Prewencji Policji w Bielsku-Białej w miniony czwartek na wysokości skrzyżowania al. Armii Krajowej z ul. Boboli zatrzymali do kontroli samochód dostawczy marki mercedes. W toku policyjnych czynności okazało się, że zachodzą rozbieżności pomiędzy numerem VIN a tablicami rejestracyjnymi i naklejką kontrolną na szybie pojazdu. Istniało podejrzenie, że licznik pojazdu jest cofnięty. Ukrainiec kierujący pojazdem nie miał uprawnień do kierowania pojazdami oraz dowodu rejestracyjnego auta. Jakby tego było mało, samochód nie miał ubezpieczenia OC.
Na miejsce kontroli wezwano zespół dochodzeniowo-śledczy policji. Po zakończeniu czynności mercedesa odtransportowano na policyjny parking.
Takie nagromadzenie przewinień i tylko 500 PLN ? No ciekawe
UFG i prokurator już zacierają rączki.Kara za samo OC to 5200 pln.Chciała cebula zaoszczędzić.
Albo dosiedzi w ciepełku nocleg wyżywienie wg ich to wczasy za darmo.
Mam mieszane uczucia.Papiery miał trefne ale jechał bezpiecznie.Tymczasem na drogach najczęściej zabijają kierowcy ze wszystkimi papierami.Dlatego nie czuję się bezpiecznie.
Ile naszych młodych jeździ bez prawka OC i przeglądu to jest makabra nie zda egzaminu 2-3 razy rezygnuje i prowadzi mówią ze raz na parę lat zapłaci mandat ale ma spokój z nerwami na egzaminach.
Ukraincy na Ukrainę.
To se sama czysc kible za kilka zlotych