Wydarzenia Bielsko-Biała

Kierowco: płać i płacz. Przed dworcem nie postoisz

Fot. Marcin Płużek

Władze Bielska-Białej jak tylko mogą próbują zarabiać na kierowcach, kasując ich słono za postój. Czy jednak ten pęd za pieniądzem jest zawsze zasadny?

Sporo wątpliwości co do tego ma nasz czytelnik (dane do wiadomości redakcji). Wskazuje na niewielki parking – zaledwie kilka miejsc postojowych – przed dworcem głównym PKP w Bielsku-Białej. I tam za postój trzeba zapłacić, choć z zasady miały to być darmowe miejsca, przeznaczone na krótki postój, by wysadzić kogoś na pociąg (lub odebrać). Tak przynajmniej to niegdyś przestawiano i nie ma w tym nic szczególnego, takie rozwiązania funkcjonują na całym świecie.
W Bielsku-Białej jest teraz inaczej. – Okazało się, że te kilka miejsc postojowych to także parking strefowy i aby się zatrzymać, nawet na krótko, trzeba uiścić opłatę w stojącym obok parkomacie – mówi nasz czytelnik, który podwiózł na dworzec swoją rodzinę. – Gdybym tylko chciał wysadzić pasażerów nie zawracałbym sobie głowy opłatą, lecz z szacunku dla starszych teściów chciałem pomóc zanieść im bagaże na peron. To wymagało pozostawienia auta na jakieś 5 albo 10 minut. Gdybym nie zapłacił, taka przyjemność mogła mnie kosztować 50 złotych kary – wyjaśnia.

Dariusz Gołyszny odpowiedzialny w Miejskim Zarządzie Dróg w Bielsku-Białej za parkingi nie widzi w tej sytuacji nic nadzwyczajnego. Tłumaczy, że miejsca postojowe przed dworcem PKP od samego początku wchodziły w skład strefy płatnego parkowania. Różnica jest tylko taka, że dawniej obsługiwał je inkasent, a obecnie – tak jak na innych miejskich parkingach – ustawiono tam parkomat. Oznacza to, że każdy kto się tam zatrzyma (bez względu na cel postoju), musi bezzwłocznie uiścić opłatę parkingową.

Warto jednak nadmienić, że przez wiele lat obowiązywała na parkingach strefowych zasada, że pierwsze 10 minut postoju jest darmowe. Chodziło o to, aby nie kasować kierowców, którzy zatrzymali się tylko na moment, aby załatwić jakieś szybkie sprawunki. W przypadku dworca wystarczyło to, aby odprowadzić kogoś na pociąg. Obecnie władze miasta nie honorują tamtego rozwiązania i opłata obowiązuje w praktyce od pierwszej sekundy postoju. Czemu jednak również przed dworcem kolejowym obowiązują takie drakońskie zasady, skoro wiadomo, że większość osób zatrzymuje się tam tylko w opisanym wyżej celu?

Dariusz Gołyszny powtarza tę samą formułkę, którą słyszy się zawsze, gdy dyskusja schodzi na temat opłat parkingowych: to dla dobra kierowców. Opłaty wymuszają większą rotację i dzięki temu jeśli ktoś potrzebuje zaparkować, łatwiej znajdzie wolne miejsce. Niby tak, lecz przed dworcem wystarczyłoby postawić znak zakazu postoju i ten sam efekt zostałby osiągnięty. Dopuszcza on bowiem możliwość pozostawienia auta co najmniej na jedną minutę (czas ten może być dłuższy, a informację o tym umieszcza się na znaku) i można to zrobić za darmo.

google_news
14 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Paweł
Paweł
3 lat temu

Bzdura, nigdy nie było 10 minut za darmo na płatnych parkingach w Bielsku. No może przed Ratuszem

Ryszard
Ryszard
3 lat temu

Szanowne władze Bielska strzelają sobie już kolejny raz w kolano .kolejna durna decyzja jakiegoś chcäcego się wykazać człowieka.mam nadzieje że Bielszczanie będą pamiętać tych ludzi i w odpowiednim czasie im podziękujemy.Wydawane decyzje są poprostu durne .I nasze władze zapominajä że one sa dla nas przez nas wybrane a nie odwrotnie.posadki też się kiedyś skończä.

Last edited 3 lat temu by Ryszard
antykomuch
antykomuch
3 lat temu

PO zmianie rządu dowiecie się co to bo się wam lemingi w du..ch POprzewracało

J.
J.
3 lat temu

Tuż obok jakieś 10,20meyrow dalej jest parking. Nie wiem ile minut jest za darmo, ale zawoziłem córkę na pociąg i gdy wróciłam po 20 min wyjazd był darmowy…

Bogumił
Bogumił
3 lat temu

Parking płatny jak wiele innych,a że przy dworcu,no cóż,tak jak w wielu innych miastach.Można zrobić miejsce do wysadzenia pasażerów(tak w innych miastach)”wysadź,pocałuj na pożegnanie i odjedź”.I nie szukajmy sobie problemów.

Roman
Roman
3 lat temu

Często korzystam z parkingu koło ratusza 1 zł za godzinę żaden wydatek tak samo przed PKP trzeba posprzątać odśnieżyć itp po co ten szum ,są miasta pisowskie co się płaci naprawdę dużą kasę min 5 zł godz.

Ewa
Ewa
3 lat temu

Zobacz baranie że w pisowskim Krakowie 1 godz wynosi 10 -20 zł to jest banda złodziejska jarka i dudusia.

Olek
Olek
3 lat temu

Teraz w całej Polsce gdzie staniesz moment to koszt o 10 zł tak Miałem w Krakowie Warszawie Poznaniu Wrocławiu Katowicach itp bardzo często korzystam tam z parkingów ze względu na prace postój aby załatwić coś to czas 2-4 godz i rachunki za postój czasami mam 50 + ale to idzie w koszty firmy.

Vito
Vito
3 lat temu

Miasto BB tonie w długach dzięki decyzjom radnych i Prezydenta dlatego teraz trzeba łupić mieszkańców wszelkimi możliwymi sposobami. Strefa płatnego parkowania ma poprawić tylko i wyłącznie budżet miasta a nie sytuację kierowców i taka jest prawda.

Flamingoo
Flamingoo
3 lat temu
Reply to  Vito

Ale strefa płatnego parkowania nie jest tylko w Bielsku ale także i w innych miastach w Polsce. W Bielsku i tak nie jest jeszcze drogo. Wystarczy pojechać np. do Warszawy, Krakowa czy innych większych miast aby się o tym przekonać.

Kri_
Kri_
3 lat temu

wg mnie powinien do tego jeszcze dojść obowiązek zakupu biletu peronowego dla odprowadzających, a dla ludzi spoza metropolii dwojga miast BB opłata klimatyczna za wdychanie spalin

bielszczak
bielszczak
3 lat temu

bo tu trzeba biegać. Bierzesz walizki i pędzisz zanieść plus extra wyczyn bo najczęściej to przez kładkę. GRATULUJĘ włodarzom co dbają o zdrowie mieszkańców. Głąby.

ms
ms
3 lat temu

„zakaz postoju” (B-35) to zakaz unieruchomienia pojazdu na czas dłuższy niż minutę czyli w minutę kogoś odprowadzić gratuluję

Admmms
Admmms
3 lat temu

Nie co najmniej a do 1 minuty