Kieszonkowcy co i rusz nie dają o sobie zapomnieć. Tylko wczoraj w Bielsku-Białej i okolicach doszło do kilku takich kradzieży. Między innymi łupem złodzieja padł portfel (wraz z kartą bankomatową oraz gotówką) należący do jednej z klientek centrum handlowego przy ulicy Leszczyńskiej.
Złodziej zwędził także portfel z szafki pracowniczej na terenie jednej z bielskich firm. W pugilaresie było 150 złotych, karta płatnicza oraz dwa dowody osobiste. Nie tylko portfele skusiły kieszonkowców. Jedna z mieszkanek Szczyrku straciła w ten sposób z kieszeni kurtki smartfon. Komórka padła też łupem złodzieja, który skradł ją z płaszcza pozostawionego przez uczennicę w szatni jednej ze szkół podstawowych. Stąd też policja apeluje do wszystkich o ostrożność i czujność. Wystarczy bowiem tylko chwila nieuwagi lub roztargnienia podczas zakupów czy podróży w zatłoczonym autobusie, a kieszonkowiec potrafi ją w bezwzględny sposób wykorzystać.
