Nikt takiego bandyty nie chciałby spotkać na swojej drodze. Zawodowy kierowca tira, który doprowadził do kolizji na drodze krajowej, miał aż cztery promile alkoholu w organizmie!
Do bulwersującego zdarzenia doszło 4 kwietnia w Czechowicach-Dziedzicach. Około 18.00 na drodze krajowej nr 1 kierowca ciężarowego mana nie zachował bezpiecznej odległości i trzepnął w tył poprzedzającej go ciężarówki. Szczęście, że tylko na tym się skończyło, bo nikt nie ucierpiał.
Jak się okazało po badaniu policyjnym alkomatem, 39-letni mieszkaniec województwa mazowieckiego „wydmuchał” aż cztery promile. Większość ludzi w takim stanie nie ustałaby na nogach, ale najwidoczniej trafiło na prawdziwego zawodowca nie tylko w kwestii prowadzenia drogowych kolosów.
Mężczyzna, który wcześniej stracił rozum, za sprawą policjantów stracił i prawo jazdy. Musi się liczyć z karą dwóch lat więzienia, zakazem prowadzenia i grzywną sięgającą 30 tysięcy złotych.
– Pomimo wytężonych działań policjantów, reagowaniu świadków i rosnącego braku społecznego przyzwolenia, nietrzeźwi kierujący to nadal zbyt częsty widok na naszych drogach. Od piątku bielscy policjanci zatrzymali jedenastu kierujących, którzy ze względu na stan nietrzeźwości nie powinni prowadzić pojazdów – informuje Roman Szybiak, przedstawiciel bielskiej komendy.
Podstawowe produkty tirowców na stacjach to wódka i piwo…
duży może więcej…?!?? niestety.