Konkurs indywidualny o Puchar Świata w skokach narciarskich zupełnie nie udał się Polakom. Jedyny sukces w Lahti to wygrane kwalifikacje przez Piotra Żyłę. W samym konkursie wiślanin też był najlepszy z polskiej ekipy, ale poza czołową dziesiątką.
Biało-czerwoni nie nawiązali do sukcesów sprzed lat, kiedy to Adam Małysz wygrywał w Lahti w 2003 i 2007 roku oraz zajmował drugie lokaty w 2002 i 2010 roku. Sukcesy odnosił tu także Kamil Stoch, wygrywając w roku 2014, 2018 i 2019. W niedzielnych zawodach Polacy byli tłem dla rywali.
Po pierwszej serii sytuacja była taka: 1. Halvor Egner Granerud – 132,5 m, 2. Karl Geiger – 130,5 m, 3. Robert Johansson – 128,5 m, 9. Piotr Żyła – 124 m ze stratą 18,3 pkt. do lidera. Kubacki był 12, Stoch – 14, Stękała – 17, Wolny- 21, Zniszczoł – 23, Wąsek – 32.
W serii finałowej Halvor Egner Granerud przeszarżował: skoczył 137,5 m z upadkiem i spadł na czwarte miejsce. Do podium zabrakło mu 0,5 pkt. Wygrał Robert Johansson (128,5 m i 126,5 m) – 265,9 pkt. przed Markus Eisenbichlerem (129,5 m i 128,5 m) – 264,2 pkt. i Karlem Geigerem (130,5 m i 126 m ) – 264 pkt. Piotr Żyła ostatecznie był 11 (124 m i 125 m), 15. Andrzej Stękała (121,5 m i 125 m), 16. Kamil Stoch (125,5 m i 121 m), 22. Jakub Wolny (121,5 m i 123 m), 23. Dawid Kubacki (123,5 m i 119 m), 29. Aleksander Zniszczoł (120 m i 114 m), 32. Paweł Wąsek (118 m).
Liderem Pucharu Świata w Lahti pozostał Granerud – 1006 pkt., 2. Eisenbichler – 796 pkt., 3. Stoch – 661 pkt. Kubacki spadł na szóste miejsce – 497 pkt, a Żyła na siódme – 493 pkt. Zostali wyprzedzeni przez Johanssona – 535 pkt. i Laniska – 504 pkt.
Kolejne indywidualne konkursy są planowane w najbliższy weekend, 30 i 31 stycznia w niemieckim Willingen.
Takie skakanie bez żadnej werwy jedynie Żyła na wesoło reszta 3+