Piłkarze kalwaryjskiej Kalwarianki nie wykorzystali prezentu otrzymanego od futbolistów wadowickiej Skawy.
Ku zaskoczeniu wielu widzów, liderzy klasy okręgowej – piłkarze Niwy z Nowej Wsi – stracili komplet punktów na murawie Skawy w Wadowicach. Goście od pierwszego gwizdka agresywnie zaatakowali gospodarzy, poddając już w pierwszej minucie poważnemu egzaminowi Michała Pietrzaka. Efektowna interwencja (wybicie piłki zmierzającej między składanie słupka z poprzeczką okazała się być zapowiedzią kolejnych bramkarskich popisów golkipera Skawy. Przyjezdni swobodnie operowali piłką, podania były dokładne, byli szybcy, lecz gdy dochodzili do sytuacji strzeleckich, pudłowali, bądź futbolówka padała łupem Pietrzaka.
Natomiast sytuacje stworzone przez gospodarzy pod bramką gości można było policzyć na palcach jednej ręki, zaś mocny, celny strzał drużyna Skawy oddała… jeden. Gdy piłka po zgrabnej, zespołowej akcji trafiła pod nogi Marka Kuzi, napastnik Skawy spokojnie, niczym na treningu posłał futbolówkę w długi róg…
Prezentu Skawy nie wykorzystali piłkarze Kalwarianki. Podopieczni trenera Krzysztofa Wądrzyka na murawie Nadwiślanina w Gromcu tylko bezbramkowo zremisowali, zachowując 2 miejsce w tabeli. Obecnie Stolarzy od liderów z Nowej Wsi dzielą 2 punkty…
Skawa Wadowice – Niwa Nowa Wieś 1:0 (0:0)
Nawiślanin Gromiec – Kalwarianka Kalwaria 0:0.
