Wśród sporej części mieszkańców Łodygowic i Pietrzykowic zawrzało. Ludzie stanowczo sprzeciwiają się planom gminnych władz, które przy współpracy z Katowicką Specjalną Strefą Ekonomiczną chcą ściągnąć inwestorów na grunty byłego Wojewódzkiego Ośrodka Postępu Rolniczego. Grupa mieszkańców zapowiedziała wójtowi Andrzejowi Piterze, że chce zorganizowania referendum w tej sprawie. Włodarz z kolei twierdzi, że jeśli gmina nic na tym terenie nie zrobi, będzie musiała zapłacić 6 milionów złotych odszkodowania!
19 listopada wójt Andrzej Pitera podpisał porozumienie intencyjne z Katowicką Specjalną Strefą Ekonomiczną w zakresie poszukiwania inwestorów.
– Mamy nadzieję, że dzięki profesjonalnej obsłudze KSSE, uda nam się pozyskać dobrego inwestora, który wdrażając nowe technologie i rozwiązania know-how zapewni nowe miejsca pracy, przy jednoczesnej dbałości o ochronę środowiska w naszej gminie. KSSE zadeklarowała także znaczne współfinansowanie kosztów w zakresie uzbrojenia tego terenu. Zależy nam na pozyskaniu dużych inwestorów, gdyż tylko tacy mogą zapewniać dobre miejsca pracy, o które może dzisiaj nietrudno, ale trzeba być przygotowanym na gorsze czasy. Ponadto nowe inwestycje to znaczące wpływy z podatku od nieruchomości, który to podatek w 100 procentach trafia do budżetu gminy i może być następnie przeznaczony na kolejne inwestycje służące bezpośrednio mieszkańcom naszej gminy – poinformował na swojej stronie internetowej Urząd Gminy Łodygowice.
CHCEMY REFERENDUM!
Samorządowcy dodali, że do dyspozycji jest 12-hektarowa działka. Tymczasem ludzie z pogranicza Łodygowic i Pietrzykowic, którzy mieszkają w pobliżu wspomnianych terenów, nie dają wiary w te zapewnienia. Pojawiły się nawet wśród nich wieści, że w rejonie tym mogłaby powstać niechciana przez mieszkańców Żywca spalarnia. W obawie przed uciążliwościami planowanej strefy przemysłowej przygotowali petycję, pod którą zebrali około 230 podpisów sprzeciwu. Swoje stanowisko zaprezentowali władzom gminy i części radnych 21 listopada podczas posiedzenia Komisji Infrastruktury i Zasobów Naturalnych.
– Jesteśmy oburzeni pomysłem, że na działkach rolnych, gdzie w pobliżu są domy, powstać ma strefa. Robione jest to wszystko poza mieszkańcami i bez konsultacji. Nie jesteśmy przeciwko strefie, ale nie zgadzamy się na lokalizację w tym miejscu. Jak tam będzie fabryka, to przecież dla wszystkich jest jasne, że będzie hałas i zanieczyszczenie. W tym rejonie pojawi się mnóstwo tirów i na drodze zrobi się bardzo niebezpiecznie. Przecież ten teren to zielone płuca gminy. W tym rejonie mieszkańcy kupili działki budowlane i postawili swoje domy. Tam w pobliżu jest Szkoła Podstawowa nr 3, do której uczęszczają dzieci niepełnosprawne i wychodzą na spacery. W tym rejonie spaceruje również mnóstwo osób starszych. Tam powinny być inwestycje typu sportowo-rekreacyjnego, a nie przemysłowego. Jesteśmy już teraz jedną z najbardziej zanieczyszczonych gmin w Europie, to dlaczego chcecie dołożyć nam jeszcze zanieczyszczeń? Jeśli gmina nadal będzie dążyć do powstania strefy w tym miejscu, to będziemy chcieli organizacji referendum w tej sprawie! – stwierdzili mieszkańcy.
WŁODARZ: – BĘDĄ TYLKO KORZYŚCI
Wójt Andrzej Pitera podkreślił, że było już jedno spotkanie z grupą mieszkańców i starał się ich uspokoić, bo strefa przemysłowa rzeczywiście może brzmieć niepokojąco. Zapewnił, że wszystko dzieje się w majestacie prawa. Przypomniał, że wspomniany teren gmina otrzymała od Agencji Nieruchomości Rolnych w 1992 roku pod warunkiem, że powstanie tam oczyszczalnia ścieków. W 1999 roku w planie zagospodarowania przestrzennego dopisano tam również składowisko śmieci. Z kolei w 2006 roku zmieniono charakter na teren przemysłowy i oczyszczalnię ścieków.
– Wszystko to działo się, zanim jeszcze zostałem wójtem, a jestem nim od końca 2006 roku. W planie zagospodarowania w 2018 roku ograniczyliśmy w tym terenie rodzaj przemysłu na możliwość powstania obiektów handlowych o powierzchni do 2 tysięcy metrów kwadratowych, na usługi sportowe i rekreacyjne, hale magazynowe. Jeśli chodzi o zakłady przemysłowe, to nie może tam być żadnych przedsiębiorstw, które mogą znacząco oddziaływać na środowisko i między innymi produkować chemikalia i produkty farmaceutyczne, składować i przetwarzać odpady niebezpieczne, wytwarzać papier i masy włókniste z drewna, produkować klinkier. Nie może tam być koksowni i oczyszczalni ścieków. Nowe przedsiębiorstwo musi być tak zaprojektowane i zorganizowane, że jego oddziaływanie nie może przekraczać granicy działki inwestycyjnej, a więc nie może być żadnego oddziaływania na sąsiednie grunty. Nikt nie chce sprowadzić na mieszkańców żadnej szkodliwej produkcji. Chcę uspokoić, że w żaden sposób nie będzie jakiegoś dyskomfortu. Najbliższe zabudowane działki mieszkalne są oddzielone od tych terenów potokiem, szerokim pasem zieleni lub drogą, co dodatkowo minimalizuje ewentualne oddziaływanie. Najbliższa działka budowlana jest o około 100 metrów od granicy tego terenu, a budynki o 150-200 metrów, w tym mój dom. Wspomniana szkoła numer 3 to nasz obiekt, o który dbamy. Rozbudowaliśmy placówkę i ją dofinansowujemy. To my będziemy decydować, jaki inwestor może się pojawić, bo będziemy sprzedawać te działki. Podpisałem wstępną umowę z KSSE, która zadeklarowała pomoc w sfinansowaniu uzbrojenia, jak budowa drogi o takiej szerokości, by mogły się minąć dwa tiry, co kosztuje około dwóch milionów złotych. Jest szansa, aby załapać się jeszcze na dofinansowanie do dociągnięcia w ten rejon sieci kanalizacyjnej. Przy okazji uzbrojone w sieć zostaną działki mieszkańców, co znacznie podniesie ich wartość. Strefa ma możliwości pozyskania inwestora (nieoficjalnie mówi się o firmie elektronicznej ze Stanów Zjednoczonych – przyp. red.). Tu nic się nie pogorszy, a pojawią się tylko korzyści w postaci nowych miejsc pracy dla mieszkańców. Dla gminy będzie dochód z podatku od nieruchomości, co pozwoli na dopłaty do komunikacji, do cen za ścieki i wodę, bo chcemy ulżyć naszym mieszkańcom. Jak nie będzie inwestorów, to gmina nie będzie miała z czego do tego dopłacać. Co gorsza, jeśli nie wykorzystamy tych terenów, to ANR będzie trzeba zapłacić 6 milionów złotych rekompensaty – powiedział wójt Andrzej Pitera.
BEZ KOMPROMISU
Mieszkańcy podkreślili, że czują się szantażowani i jeszcze raz zaznaczyli, że nie są przeciwko powstaniu strefy, ale nie w tym miejscu.
– Nie przy domach i nie w środku pól! Chcemy referendum w sprawie lokalizacji tej strefy, aby mieszkańcy wypowiedzieli się, co o tym sądzą. Mamy też obawy, że strefa będzie się powiększać o przyległe tereny – podkreślili.
Wójt najpierw stwierdził, że na 100 procent może zagwarantować, że strefa nie będzie się powiększać, bo są tam tereny rolne, ale po chwili przyznał rację mieszkańcom, że właściciel tych gruntów może wystąpić z wnioskiem o przekwalifikowanie działek z charakteru rolnego na przemysłowy.
– Co do referendum, to trudno mi to oceniać. W referendum może być przykładowo pytanie: „Czy jesteś za powstaniem strefy w gminie Łodygowice?”. A ja dołożę drugie pytanie: „Czy jesteś za tym, aby ścieki były po 15 złotych?” – stwierdził wójt.
– To szantaż! – skwitowali mieszkańcy.
Ostatecznie podczas spotkania nie wypracowano kompromisu. Mieszkańcy, wychodząc z budynku Urzędu Gminy, jeszcze przez chwilę dyskutowali i podkreślali, że nie wierzą w zapewnienia władz gminnych. Do dalszych rozmów z samorządowcami wyznaczyli spośród siebie trzy osoby.
Skąd ta strefa się wzieła
To pole było odrolnione w konkretnym celu skoro to nie wypaliło trzeba było go oddać a
nie szukać na siłę inwestora proste rozwiązanie
Tam było widać jak dbali o ten teren nasi gospodarze katastrofa
Dokładnie zgadzam się zrobią tu nowy kołchoz dla Ukraińców łącznie z mieszkaniami dla nich, a nam powiedzą że nowe miejsca pracy. Przy czym zatrudnienie znajdzie tu jeden mieszkaniec gminy i 1000 Ukraińców, a nasze działki stracą całkowicie na wartości, stracimy ciszę, spokuj i piękny krajobraz. Nie ważne czy spalarnia czy inne przedsiebiorstwa , nie ma zgody na strefe ekonomiczna w naszej gminie!!!!!!
Zapuścili rzekę barszczami strach chodzić trzeba to jakoś ratować kosmici pryskają ale nic to nie da może nowy inwestor zrobi przetwórnie albo dystrybucje sadzonek towaru mu nie braknie
Cóż, jeśli popatrzeć na sprawozdanie z tego co Gmina zrobiła, które było propagowane przed wyborami samorządowymi to w oczy kuje, że inwestycje w infrastrukturę to … chodniki. Gmina chodnikowa – wszystko co potrafi przeprowadzić. Plus remont zamku – “Miś” na miarę Łodygowic – wybryk inwestycyjny za ciężkie pieniądze. A 15 zł za ścieki, – Panie Wójcie – niech się Pan przejedzie z Panami od beczkowozu – przy każdym punkcie stoją ok godziny, pompują 5 minut – nabijają czas a my mamy za to płacić. A tak przy okazji – co to za kanalizacja z której trzeba pompować, Panie Gospodarzu… .
Wójt zrobi swoje, a potem wybuduje się w Milówce i będzie żył długo i szczęśliwie
Znaczy weźmie swoją dole i będzie żył w Milówce… A swój dom znajdujący się niedaleko przedmiotowych terenów sprzeda…
A mieszkańcy gminy co dostaną? Dożywocie z przemysłem lub co gorsza z spalarnią śmieci.
Do roboty
Wiejski socjal protestuje zamiast wziąć się do roboty
Nowe miejsca pracy i to do mnie przemawia a ludzie zawsze będę protestować zawsze im będzie źle
Ciekawe co bys powiedziala madralo gdyby ci spalarnie pod domem wybudowali !!!
wieś tańczy i śpiewa
Ludzie walczcie, wójt kłamie , dla gminy żaden zysk bo większość firm nie przerejestruje do was siedziby i podatki pójdą gdzie indziej, U was zostaną śmieci, ścieki , hałas a wasze nieruchomości stracą na wartości . My to w Wilkowicach już wiemy.
I tu jest cała mądrość.
Zwiesniakami to jest tak zawsze.nazekaja na wszystko,przeciez praca nie jest potrzebna pomimo tego,ze polowa zywcokow na bezrobociu jest.Proponuje kolejna galerie wybudowac,beda sie mieli gdzie schronic…
Bezrobotni w Powiecie Żywieckim stanowią 2,37% ogólnej liczby ludności, więc gdzie tu potrzeba nowych miejsc pracy. W szczególności, że KSSE zapowiedziała powstanie 1500 nowych miejsc pracy w powiększającej się strefie w Wieprzu. Podpisując 13 września 2019 roku akt notarialny z KOWR na zakup 29 ha.
I na co kolejna strefa?
To jest rejestrowane bezrobocie. Gdyby uwzględniono również tych bezrobotnych, którzy nie są zarejestrowani w UP to wartość wzrosła by z 2,37% do około 10%. Państwo przyzwoliło na lenistwo i życie na garnuszku podatników i teraz przeszkadzają nawet nowe inwestycje, które gwarantowałyby pracę.
Prace dla Ukraińców chyba xD
A ci co siedzą na państwa łasce to i tak do roboty się nie ruszą, bo po co skoro wszystko za darmo mają.
A zakłady obecnie funkcjonujące na żywiecczyznie m.in. hutchinson zatrudnia rzesze ukraińców.
A co ciebie obchodza nierejestrowani nic im nie daja to niech sobie radza po swojemu do roboty nikogo nie zmusisz – wszedzie na swiecie sa. zawodowe nieroby niebieskie ptaki !!!
W samo sedno – skad wezma ludzi do pracy za minimalna nawet ukraincy nie chca pracowac !!!
Wiesniaki z Podlesia stali sie miastowymi i juz becza za oplaty min za smieci 15,5 zl m-c
A u nas w Radziechowach-Wieprzu strefa zapewniła pracę i podatki wielu ludziom. Ale mieszkać obok faktycznie bym nie chciał. Może niech wójt załatwi wykup budynków i działek z bezpośredniego otoczenia strefy.
MACIE TERAZ TEGO SUPER WÓJTA KTÓREGO TAK WYBIERACIE ZA KAŻDYM RAZEM …..
Sam mieszka obok bylego wysypiska odpadow poprodukcyjnych z byłej garbarni zapewne ma plan na zarobieniu i sprzedaniu domu i wyprowadzeniu sie podobno do Wegierskiej Gorki co to dla niego wybudowanie domu a moze juz wybudowal i opowiada bajki o karze 6 mln zl itd ….. a zgadnijcie kto wykupil tanie działki na tym wysypisku garbarskim i wybudowal dom ?
Dziwne, że o wójcie komentarz nie został jeszcze usunięty. Widocznie ” marcinek” jeszcze w tej sprawie do pana Szczotki nie dzwonił.
a ja dodałbym jeszcze jedno, czy chcesz by Pan Pitera przestał by Wójtem, skoro jest tak bezczelny co do swoich mieszkańców.
Na koniec urzedowania pewnie chce zrobic interes życia – inaczej by tak beszczelnie nie kłamał
Pan Szczotka jak zwykle usuwa komentarze, min. mój.
Co to za absurd, jak wójt jest przeciwko ludziom, to wiadomo, że chodzi tu o interes… Oczywcie ścieki z Łodygowic i Pietrzykowic są odbierane przez Żywiec, z tego wynika, że Pitera ze Szlagorem są już dogadani. Bzdury opowiada o kosztach związanych z działką, próbuje szantazowac mieszkańców! Oddajcie ziemię ANR (KOWR), zaoszczędzicie 6 mln.
Przecież są jeszcze spore wolne tereny pod budowy przemysłowe na terenie Rybarzowic , Buczkowic i Wilkowic. Jaki problem . Tam jest jest jeszcze gdzie budowć.