Wydarzenia Cieszyn

Matki w koronie, czyli jak rodzić podczas pandemii

To miał być dla nich wyjątkowy czas. Epidemia koronawirusa zmieniła jednak sytuację kobiet w ciąży i ich bliskich. Rodzinne porody zostały zawieszone, podobnie jak wizyty na oddziałach. Co więcej, kobiety odbijają się od drzwi gabinetów lekarskich, nie mogąc wykonać potrzebnych badań i testów!

Oczekiwania na narodziny dziecka to szczególny czas w życiu rodziny. – Kiedy okazało się, że jestem w ciąży, nie wyobrażaliśmy sobie z mężem porodu bez jego udziału. Długo wybieraliśmy szpital, w którym nasz synek przyjdzie na świat. Dużo czytaliśmy, chodziliśmy do szkoły rodzenia, aby jak najlepiej przygotować się do tej chwili. Wielu znajomych opowiadało, że to najpiękniejsza chwila dla rodziców, a matki podkreślały, jak ważna jest obecność taty w czasie porodu. Nagle okazuje się, że nie ma możliwości, aby rodzić wspólnie – żali się Dorota Kohut, jedna z przyszłych mam ze Śląska Cieszyńskiego.

Środki ostrożności wprowadzono po to, aby chronić mamy i ich pociechy przed koronawirusem. „Z powodu stanu zagrożenia epidemicznego zawieszeniu podlegają odwiedziny w oddziałach położniczo-ginekologicznych, w tym obecność osób towarzyszących przy porodach. Należy umożliwić pacjentkom możliwość kontaktu z najbliższymi przy pomocy ich własnych urządzeń elektronicznych” – czytamy w najnowszych zaleceniach prezesa Polskiego Towarzystwa Ginekologów i Położników. Do tych wytycznych już przygotowały się wszystkie szpitale. Na porodówkach zarówno w Cieszynie, jak i Bielsku-Białej czy Jastrzębiu-Zdroju zawieszono porody rodzinne. A to niejedyne zmiany. Wszystkie planowe zabiegi ginekologiczne, zgodnie z wytycznymi, z wyjątkiem stanów nagłych – zostały wstrzymane. Wizyty ambulatoryjne – poza przypadkami nagłymi i sytuacjami wymagającymi bezpośredniego kontaktu z lekarzem – są odwoływane. W pozostałych przypadkach, zgodnie z zaleceniami, przeprowadzane są porady zdalne (teleporady, telekonsultacje) mające na celu ustalenie dalszego postępowania (e-recepty, e-zlecenia badań, zwolnienia lekarskie czy ustalenie terminu kolejnej wizyty). Ponadto wszystkie pacjentki, zgłaszające się do poradni bądź ambulatorium, powinny wcześniej umówić godzinę spotkania z lekarzem telefonicznie lub mailowo, a następnie zgłosić się nie wcześniej niż na 15 minut przed planowanym rozpoczęciem wizyty.

Oczywiście, podczas wizyty nie powinno być osób towarzyszących. Procedury z zakresu diagnostyki prenatalnej powinny być prowadzone z zachowaniem wszelkich środków ostrożności przez lekarzy oraz z użyciem środków ochrony indywidualnej.
Nowe zalecenia powodują, że wiele gabinetów ginekologiczno-położniczych w powiecie cieszyńskim zamyka drzwi przed ciężarnymi. Brakuje bowiem maseczek, żelów dezynfekujących i innych środków ochrony indywidualnej. Niejednokrotnie lekarze odwołują wizyty swoich pacjentek w obawie przed zarażeniem siebie bądź innych. Wielu z nich pracuje bowiem nawet w kilku miejscach. – Zamknięte laboratoria, gdzie regularnie robiłam badania, odwołane wizyty lekarskie, czy niepewne miejsce w szpitalu… Nagle obudziliśmy się w zupełnie nowej rzeczywistości. Czasy przypominają lata 80., kiedy sama przychodziłam na świat, a mój tato wspominał, że mógł mnie zobaczyć tylko na monitorach telewizorów. Dziś niestety nawet przez telefon nikt nie uzyska informacji, bo mamy ochronę danych osobowych, do szpitala mąż nie wejdzie, bo mamy zakaz odwiedzin, więc jeśli wszystko będzie w porządku, sama będę go informować. Jednak poród trwa wiele godzin, a dla tatusiów to długi czas niepokoju i nerwów – zauważa Dorota Kohut i dodaje: – Możemy narzekać, jednak tej rzeczywistości nie zmienimy, niestety narodzin nie da się przełożyć, ani powtórzyć. Trzeba się z tym zmierzyć. Jestem jednak pełna nadziei, że mimo wielogodzinnych dyżurów personelu medycznego – bo takie są procedury, ich poranionych rąk od środków dezynfekcyjnych, braku środków i sił, będą z życzliwością patrzeć na nas – matki w koronie, jak się nazywamy na forach internetowych. Dziś nie tylko liczymy na ich wiedzę i umiejętności, ale również na życzliwość i wsparcie w tych szczególnych chwilach…

Poprosiliśmy o komentarz w tej sprawie Szpital Śląski w Cieszynie. – Położne zawsze otaczały rodzące pacjentki troskliwą i serdeczną opieką niezależnie, czy towarzyszył kobiecie ojciec dziecka, czy rodziły bez jego obecności. Nic się w tej kwestii nie zmieniło. Podkreślenia jednak wymaga, iż w obecnej bardzo trudnej sytuacji nasze położne przejęły także funkcję osoby towarzyszącej, którą pełnił mąż czy partner kobiety – zaznacza Ewa Herman, rzeczniczka prasowa cieszyńskiego szpitala i dodaje, że bliscy mogą w tym trudnym czasie przekazywać pacjentom niezbędne rzeczy po wcześniejszym uzgodnieniu telefonicznym i zorganizowaniu kwestii przekazania ich.

W sieci powstała natomiast petycja ze strony rodziców o przywrócenie porodów rodzinnych. Każdy może ją podpisać tutaj. Stanowisko rodziców poparła także Fundacja „Rodzić po Ludzku”. W specjalnym liście jej członkowie podkreślają, że rozumieją działania prewencyjne, które mają na celu zmniejszenie ryzyka rozprzestrzeniania się nowych zakażeń koronawirusem, z drugiej zaś proponują zastosowanie konkretnych rozwiązań związanych z porodami rodzinnymi. Są to m.in.: wypełnienie przez osobę towarzyszącą ankiety zawierającej czynniki ryzyka zakażenia, zaopatrzenie partnera rodzącej w maseczkę zasłaniającą usta i nos, wprowadzenie pary do pokoju narodzin najkrótszą z możliwych dróg, z ograniczeniem kontaktu z innymi pacjentkami i personelem medycznym.

 

google_news
1 Komentarz
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
inżynier
inżynier
4 lat temu

Pasjonujące… poleczki i rodzenie – to prawie jak poleczki i s*x – każdy słyszał nikt nie widział 😀