Sport Cieszyn

Miłe złego początki. Kuźnia dostała lanie – ZDJĘCIA

Premierowy mecz przed własną publicznością w sezonie 2022/23 okazał się dla ustrońskiej Kuźni koszmarem. Mimo otwarcia wyniku już w 2. minucie spotkania, ekipa spod Równicy musiała przełknąć gorycz porażki.

Już pierwsza akcja gospodarzy przyniosła im gola. Joao Pedro zagrał prostopadłą piłkę a Fabrice Essama wiedział jak skierować ją między słupki. Chwilę później Jakub Fiedor mógł podwyższyć prowadzenie ustronian, ale w znakomitej sytuacji przeniósł futbolówkę nad poprzeczkę. No i właściwie tyle dobrego można napisać o grze Kuźni w tym spotkaniu, gdyż potem piłka lądowała już tylko w jej bramce. W 11. minucie samobója zliczył Mateusz Gawlas, trzy minuty później trafił Mateusz Kasprzyk a w 17. minucie kolejny błąd miejscowych wykorzystał Mikhailo Kryvych. W 23. minucie na murawie spięli się strzelcy bramek Fabrice Essama i Mikhailo Kryvych, za co zarobili po czerwonej kartce.

W drugiej odsłonie nadal grę kontrolowali goście. W 58. minucie Mateusz Kasprzyk zdobył gola i praktycznie pogrążył ustronian. Odrobinę nadziei w serca miejscowych kibiców wlał golkiper Kuźni Michał Skocz, broniąc w 62. minucie rzut karny egzekwowany przez Dominika Miłka, ale nawet to nie odmieniło losów rywalizacji, gdyż… 120 sekund później było już “po zabawie”. Mateusz Kasprzyk skompletował hat-tricka i ustalił wynik spotkania na 1:5.

– Przegrać u siebie w takim wymiarze to jest katastrofa. Brakuje słów, bo strzelamy bramkę w drugiej minucie, fajnie wchodzimy w mecz, po czym sami sobie strzelamy trzy gole. W krótkim czasie popełniamy trzy błędy i rywale to wykorzystują. Nie wiem co się stało z chłopakami w tym momencie, nie potrafię tego wytłumaczyć. Początek meczu nie wskazywał na to, że przegramy tak sromotnie – komentował zawody zdruzgotany trener Kuźni Ryszard Kłusek. – Plany pokrzyżowała nam czerwona kartka Essamy, ale my tak naprawdę graliśmy słabo od trzeciej minuty meczu. To był dramat. Ta porażka podsumowała naszą  pracę i naprawdę nie wiem jak to będzie wyglądało dalej i czy będę tutaj kontynuował swoją pracę – dodał wyraźnie podłamany szkoleniowiec.

google_news