Bielsko-Biała Kultura i rozrywka

Niedowidzący radny z Jasienicy rozpoczął aktorską karierę. Bo nie widzi przeszkód

Dariusz Krymski podczas pracy na planie. Zdjęcia: Z archiwum D. Krymskiego

Dariusz Krymski z Mazańcowic rozpoczął karierę aktorską. Można go oglądać w serialu „Pasjonaci” w telewizyjnej „Dwójce”. Nową pasję łączy z obowiązkami jasienickiego radnego i fizjoterapeuty. Kocha żeglować, jeździć na nartach i na rowerze oraz chodzić po górach. A wszystko to pomimo szczątkowego wzroku.

Czytelnicy „beskidzkiej24” znają osiągnięcia i niezwykłą historię radnego z Mazańcowic. Jednak ciągle zaskakuje nas czymś nowym. – Poznaliśmy go już jako fizjoterapeutę, który został radnym i reprezentował nasz kraj w Czechach. Tym razem poszedł o krok dalej. Od niedawna jest także… aktorem! – cieszy się jego znajomy Konrad Zemlik.

– Wszystko zaczęło się od informacji, która trafiła do mnie przypadkiem. Dotyczyła castingu do serialu „Pasjonaci”. Poszukiwano osób niewidomych i słabowidzących z talentem aktorskim. Długo zastanawiałem się, czy to dla mnie – opowiada Dariusz Krymski. – Występy przed dużą publiką nie były mi obce ze względu na pełnioną funkcję radnego gminy. Oprócz tego, jako fizjoterapeuta, mam codzienny kontakt z dużą liczbą osób. Z tego względu ewentualny problem z brakiem śmiałości nie miał miejsca. Tylko to pytanie: czy to właśnie aktorstwo będzie nowym rozdziałem mojego życia? – wspomina swoje rozterki.

Po konsultacji z przyjaciółmi wysłał e-maila ze swoim zgłoszeniem i prezentacją. Wkrótce przyszło zaproszenie na casting do Krakowa. – Atmosfera była bardzo dobra i miałem wrażenie, że wypadłem w porządku. Niestety, później bardzo długo nie otrzymywałem żadnej odpowiedzi. Szczerze, to już zwątpiłem w sukces tego pomysłu. Pamiętam dzień, gdy rozmawiałem przez telefon z przyjacielem. Postanowiliśmy definitywnie zapomnieć o tym projekcie i marzeniach o przygodzie aktorskiej. Gdy zakończyłem połączenie, stała się niesamowita rzecz. Odebrałem telefon od producentów serialu i otrzymałem propozycję roli. Aż ciężko mi opisać radość, jaką wtedy czułem. Zrozumiałem, że w życiu nie ma rzeczy niemożliwych i jedyne granice są w naszej głowie – wyznaje Dariusz Krymski.

Aktor z Mazańcowic z Arturem Dziurmanem.

Później otrzymał scenariusz i terminy zdjęć. – Wszystko odbywało się w Krakowie. W pierwszym sezonie serialu po raz pierwszy pojawiam się w dziewiątym odcinku, który wyemitowano 25 stycznia. Wcielam się w postać urzędnika, która ukazana jest pod koniec sezonu, aby pozostawić widzów w oczekiwaniu na rozwinięcie jej wątku w kolejnej serii – zdradza.

Jak ta aktorska przygoda wygląda od kuchni? – Ponieważ aktorstwo było dla mnie czymś zupełnie nowym, to z zaciekawieniem oglądałem to, co dzieje się na planie zdjęciowym. Niesamowita liczba osób z obsługi, gdzie każdy jest odpowiedzialny za wyznaczony obszar zadań. Poznałem wielu znanych aktorów. Oczywiście, w pierwszej kolejności muszę wymienić reżysera i pomysłodawcę serialu – Artura Dziurmana. Podczas kręcenia zdjęć poznałem też takie wybitne osoby jak Aldona Jankowska czy Leszek Piskorz – cieszy się mazańcowiczanin.

Dariusz Krymski może też liczyć na wsparcie bliskich i znajomych. – Usłyszałem wiele miłych słów. Wielu znajomych czekało na mój telewizyjny debiut – mówi.

Zwieńczeniem pracy nad pierwszym sezonem była uroczysta gala, która 19 grudnia odbyła się w Krakowie. Spotkali się tam wszyscy aktorzy i zaangażowani w produkcję. – Miałem wtedy okazję udzielić kilku wywiadów i porozmawiać z innymi osobami grającymi w tym serialu oraz pierwszy raz pozowałem dla fotoreporterów „na ściance”, co też jest ciekawym i zabawnym doświadczeniem – wspomina.

Niedowidzący mieszkaniec Mazańcowic nie spodziewał się, że w ciągu krótkiego okresu zmieni się jego życie i perspektywa patrzenia na świat. I zainteresowanie jego osobą jeszcze wzrośnie. Nie pierwszy raz jest bohaterem rozmaitych plebiscytów. Wcześniej doceniano jego zaangażowanie na niwie społecznej i samorządowej, teraz na kulturalnej. – Wszystko w życiu jest możliwe, nie możemy się ograniczać i być zamknięci. Dobro zawsze do nas wróci, jeśli nie w postaci materialnej, to właśnie w postaci takiego daru od losu – przekonuje Dariusz Krymski, który rok temu mówił na naszych łamach: – Wśród „swoich” (osób niewidomych i słabowidzących – przyp. red.) zawsze się śmiejemy, że nie widzimy żadnych problemów i przeszkód, dlatego możemy robić wszystko!

Współpraca:
KONRAD ZEMLIK

Mieszkaniec Mazańcowic z Aldoną Jankowską.

google_news