Od 1999 roku sztab przy Szkole Podstawowej w Wilkowicach zebrał niemal okrągły milion złotych podczas finałów Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
– W niedzielę wielka mobilizacja. Brakuje 47 tysięcy złotych, by w naszym sztabie „pękła bańka”. Wierzymy, że damy radę i liczymy na waszą pomoc – mobilizują wolontariusze ze szkoły imienia Władysława Jagiełły.
Każdy może wrzucić pieniądze do puszki wolontariuszom z „Jedynki”, nawet nie wybierając się do Wilkowic. A wszystko za sprawą „eSkarbonki”, którą można znaleźć TUTAJ.
Dzwońcie do Owsiaka niech przygotuje dwie bańki ( z nagrań w restauracji Sowa i Przyjaciele)
A nie do Tuska?, nie Tusk jest winny że wolontariusze zbierają do kieszeni Owsiakowi?
Ach co ja godom, co ja godom, przecież to wina Wałęsy.
wrzucone:)
brawo!
Następuje wzrost świadomości społeczeństwa co do roli jaką też chce odgrywać WOŚP w życiu politycznym kraju. Razi w postępowaniu Owsiaka sprzeczność w popieraniu aborcji przy jednoczesnym deklarowaniu pomocy niepełnosprawnym dzieciom. Takie otrzeźwienie widać również w Wilkowicach – ilość woluntariuszy gwałtownie spada i nie pomaga nawet premiowanie uczniów punktami za woluntariat w świadectwach szkolnych.
ksiądz proboszcz zniechęca? przecież lepiej na tacę dać
nie ksiądz proboszcz tylko POlitycznie POdejrzany pajac w czerwonych POrtkach
Już dawno byłby skazany ten podejrzany gdyby były PISane dowody.
Twoja prywatna sprawa czy dajesz.
Hodowałem złote melony
każdy melon jak byk.
Aż tu razu pewnego pierwszy melon mi znikł.
Kto mi ukradł melon, może
kameleon, może wujek Leon, a może żona Leona.
ref:
A kto zay… melon, ta ra ra?
Własna twórczość czy zapożyczone? – słabe. Radziłam dawno aby nie pisać wierszem, nie wychodzi.
Masz rację. Do tego stopnia słabe, że Melon nie do ruszenia. Co do porady, aby nie pisać też racja. Wielu się wypisało za radą, a nawet bez i dobrze im z tym. Niemniej od czasu do czasu będę mówił prozą.
Nie zabraniam, pisz ale będziesz przeze mnie recenzowany jak będziesz pisał głupoty.
Brzmi jak propozycja nie do odrzucenia.
Odwołam się do słów…;
”
wzloty upadki
senne marzenia
to co się wokół mnie
w życiu kręci
wszystko co czuję
w słowa przemieniam
i nad kartkami
wciąż tylko ślęczę
piszę i piszę
coraz więcej i więcej
zwłaszcza gdy smutek
ogarnia duszę
to ja wciąż piszę –
bo pisać muszę”.
Tam było podium – u Heleny Szymko, nie manipuluj i nie pozbawiaj podium.
Co jeszcze zarzucisz Hermenegildzie?, bo że pisze w nieodpowiednich porach dnia już odpadło? Kiedyś oceniłam wtręty Tadeusza jako mendowate i miałam rację.
Ile dla błazna w różowych portkach z tego miliona
Byle nie pękł Zloty Melon.
Ile z tej kasy “zasiliło” światełko do nieba tajemnica to wielka.
Wielkie uznanie, gratulacje.
w nagrodę pojadą na Przystanek Woodstock ,tam będą mogli gratisowo ćpać,alkoholizwać się i tarzać sie w błocie
I wykrzykiwać je..ć P.I.S