W 1. kolejce sezonu 2022/23 Fortuna 1 Ligi Podbeskidzie Bielsko-Biała podejmował Arkę Gdynia. Inauguracja rozgrywek nie była jednak dla bielszczan udana.
Pierwsza połowa była wyrównana, choć to gospodarze stwarzali groźniejsze sytuacje pod bramką gdynian. W 13. minucie Maksymilian Sitek huknął w słupek, a 10 minut później mocny strzał Mathieu Scaleta w krótki róg czujnie zastopował golkiper Arki Kacper Krzepisz. Kolejną szansę “Górale” wypracowali w 32. minucie, ale Michał Janota minimalnie chybił celu. Goście doszli do głosu w końcówce premierowej odsłony, gdy najpierw niecelnie główkował Kacper Skóra a chwilę później bramkarza TSP Matveia Igonena sprawdził Marcel Predenkiewicz.
Po zmianie stron zespół trenera Mirosława Smyły od razu zaatakował rywali. W 46. minucie Tomasz Jodłowiec zagrał w środek pola karnego a defensorzy Arki o mało nie wpakowali futbolówki do swojej bramki. Potem jednak to przyjezdni nacisnęli “Górali”, co zakończyło się utratą bramki. Jeszcze w 52. minucie uderzenie Marcela Predenkiewicza zostało zablokowane, ale już w 57. minucie bielską defensywę zaskoczył strzałem głową Kacper Skóra. Ekipa spod Klimczoka ruszyła do odrabiania jednobramkowego deficytu, jednak nie potrafiła sforsować linii obronnej Arki. Z kolei podopieczni trenera Ryszarda Tarasiewicza odgryzali się pojedynczymi, ale bardzo groźnymi atakami. Gdynianie mogli pokusić się nawet o podwyższenie swojego prowadzenia, ale w 84. minucie Christian Aleman nie potrafił z rzutu karnego pokonać Matveia Igonena. Ostatecznie walczącemu do końca o wyrównujące trafienie Podbeskidziu nie udało się osiągnąć celu i trzy punkty pojechały nad Bałtyk.
Podbeskidzie Bielsko-Biała – Arka Gdynia 0:1 (0:0)
0:1 Kacper Skóra (57′)
Z taką grą ten zespół żadnych szans na awans nie ma.
Super gorole jak sie gra jak w A klasie to taki wynik ale na zdjęciach widać wiocha się cieszy.