Bielsko-Biała Na sygnale

Nocna akcja w rejonie os. Beskidzkiego. Skuteczność służb zapobiegła tragedii – foto

W nocy z czwartku na piątek w minionym tygodniu wpłynęło z WCPR zgłoszenie, z którego wynikało, że mężczyzna stoi na wiadukcie i chce odebrać sobie życie. Wysłano trzy zastępy straży pożarnej i policję. Policjanci użyli psa tropiącego.

Zgłoszenie zdarzenia wpłynęło z WCPR w ubiegłym tygodniu w nocy z czwartku na piątek o godz. 2.51. Ze zgłoszenia wynikało, że najprawdopodobniej chodzi o wiadukt nad ul. Babiogórską w Bielsku-Białej. Po dojeździe na miejsce i przeprowadzeniu rozpoznania okazało się, że na wiadukcie nikogo nie ma. Strażacy sprawdzili dokładnie rejon wiaduktu oraz pobliską kładkę dla pieszych nad al. Gen. Andersa, nikogo nie znaleziono. Policjanci sprawdzili kilka różnych miejsc, w których mógł przebywać ten młody mężczyzna, do poszukiwań skierowano policyjnego przewodnika z psem tropiącym. W toku czynności szybko udało się go odszukać żywego. Potwierdzono, że ma on myśli samobójcze, jest trzeźwy i kontaktowy. Na miejsce wezwano zespół ratownictwa medycznego. Mężczyzna trafił do szpitala pod opiekę personelu medycznego.

google_news
1 Komentarz
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Zgwałcona
Zgwałcona
1 miesiąc temu

Może mu jakiś kochający na śmierć dodawał Lit do wody 😀 ale układy polityczno biznesowe go chronią, więc nie musi się niczego bać. Kolega polityk ochroni i zniszczy kogo trzeba, żeby chronić siebie. Ludzie dla władzy i pieniędzy zrobią wszystko. Takie układy panują w tym mieście, że troskliwe przemoczone misie mają się dobrze a ich ofiara może tylko iść na wiadukt bo nie ma innego wyjścia.