Wydarzenia Bielsko-Biała

Oburzenie na Skalnej

Fot: Kuba Jarosz

Mieszkańcy ulicy Skalnej w Bielsku-Białej sypią gromy na Miejski Zarząd Dróg, bo przebudowa drogi pod Szyndzielnię odcięła im praktycznie normalny, jak mówią, dojazd do domów.

– Za normalny uważamy taki, gdzie po każdym przejeździe nie trzeba myć samochodu i sprawdzać, czy przypadkiem w podwoziu coś się nie urwało – tłumaczy z przekąsem jeden z właścicieli domów przy ulicy Skalnej, pan Piotr. – A u nas teraz tak właśnie jest. Ta budowa, to jeden wielki skandal!

Ludzie ze Skalnej złorzeczą, bo chcąc dojechać do swoich domów, albo się z nich wydostać, muszą brodzić po błocie i niszczyć samochody w dziurach i koleinach. Wszystko dlatego, że trwa przebudowa drogi pod Szyndzielnię. Na miejscu rzeczywiście, tak jak przekonują nasi rozmówcy, nie ma tablic informujących o objazdach. Gdyby ktoś spoza miasta chciał się dostać na Skalną miałby dylemat – ul. Armii Krajowej jest rozkopana i nie wiadomo na dobrą sprawę, czy można w nią wjechać, czy nie. A to właśnie z tej drogi skręca się na ulicę Skalną. Dla tuziemców oczywiste jest, że mogą oni skorzystać z fragmentu Skalnej, na którą wjazd do czasu remontu był zagrodzona słupkami. Teraz są one zdjęte. Tyle, że długi na około sto metrów fragment ulicy jest w opłakanym stanie.

– A przecież można było wylać tu asfalt, utwardzić jakoś drogę, żebyśmy mogli przejeżdżać bez tych wszystkich stresów – uważa kolejny mieszkaniec, pan Włodzimierz. – Ale po co myśleć o mieszkańcach?! Muszą to znieść i się dostosować.

Dyrektor MZD, Wojciech Waluś, nie widzi w tym przypadku żadnej afery.

– Przecież robimy ten remont drogi między innymi dla tych ludzi ze Skalnej – tłumaczy. – Oni będą tam jeździć każdego dnia. A że teraz są problemy, to chyba naturalne. Przy każdej takiej inwestycji występują różne utrudnienia. Tak było przy przebudowie Krakowskiej, tak było przy Cieszyńskiej. Nikomu specjalnie zastępczej drogi na czas remontu nie budowaliśmy.

Dyrektor Waluś twierdzi też, że teraz nie jest możliwe utwardzenia fragmentu dziurawej Skalnej masą bitumiczną, bo firmy ją produkujące przechodzą przeglądy i remonty.

– Ale wyślę tam inspektorów, aby na miejscu zbadali, czy da się jednak coś poprawić – zaznacza urzędnik.

– To taka nasza specjalność, że zawsze jesteśmy mądrzy po szkodzie – ironizują na to mieszkańcy.

google_news
8 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Iza
Iza
2 lat temu

Nie rozumiem, mieszkańcom chodzi o drogę dla siebie czy dla kogoś spoza miasta. Czasowo problemy, niech dyrektor określi jak długo… i może da się wytrzymać też z ograniczeniem jazd autami w tym czasie.

wolny bieg
wolny bieg
2 lat temu

Głupek na głupku i głupkiem pogania.Iza & Iza,Darek Barek.Przymuły Beskidzkiej 24.Brakło tylko Bzyka i Tadeusza,mają poputcziki aktualnie sracz@ę.

Iza
Iza
2 lat temu
Reply to  wolny bieg

przymuły to osiołki były, B24 w to bym nie mieszała bo możesz się zabrać w towarzystwo.
A jeszcze bym wymieniła paru z dawniejsza i niedawna, znam trochę bogatszą listę, lecz nie chciałabym nikogo pominąć. Co powiesz na przyosły ukryte pod nickami Hermenegilda, Konstantynopolitańczykówna przez długi czas, podszywanie się pod Izę jest stosunkowo niedługo.

Iza
Iza
2 lat temu
Reply to  Iza

Co to?

Iza
Iza
2 lat temu

Co to?

Iza
Iza
2 lat temu

We wtorek, podszywacz, wtedy jest targ.

Iza
Iza
2 lat temu
Reply to  Iza

Co to?

Darek Barek
Darek Barek
2 lat temu

Sa drony i śmigłowce wiec jaki problem ???