W rękach straży granicznej i służby celnej znalazł się obywatel Armenii, który prężnie działał na terenie Małopolski i Śląska. Mężczyzna dostarczał do sklepików papierosy przemycone zza wschodniej granicy.
Do zatrzymania cudzoziemca doszło w Bielsku-Białej na terenie wynajmowanej przez niego posesji. W garażu przechowywał nielegalne papierosy i tytoń. Papierosowy biznes Ormianin prowadził przynajmniej od kilku miesięcy. Codziennie rano przyjeżdżał do garażu po towar i rozwoził go do sklepików z papierosami w Bielsku-Białej, Żywcu, Czechowicach-Dziedzicach, Kętach, Skoczowie i Oświęcimiu. Punkty te prowadziły sprzedaż legalnych wyrobów akcyzowych, a tańsze nielegalne można było tam kupić „spod lady”. Funkcjonariusze przeszukali wynajmowany garaż oraz wszystkie punkty handlowe, do których Ormianin dostarczał wyroby tytoniowe. W wyniku tych działań mundurowi zabezpieczyli blisko 216,5 tys. sztuk papierosów i 23,5 kilograma tytoniu, bez polskich znaków akcyzy. Wartość towaru nielegalnego towaru to ponad 163 tys. złotych. Lewy towar trafił już do magazynów śląskiej Służby Celnej. W trakcie prowadzonych czynności funkcjonariusze, na poczet grożącej Ormianinowi kary, zabezpieczyli u cudzoziemca 10,2 tys. zł.
Właścicielowi akcyzowej kontrabandy grożą surowe kary. Warto wiedzieć, że każdy, kto decyduje się na nabycie, przechowywanie, przewożenie, przesyłanie lub przenoszenie wyrobów akcyzowych, nieposiadających znaków akcyzy, popełnia przestępstwo lub wykroczenie skarbowe. Grozi za to kara grzywny lub nawet kara pozbawienia wolności do trzech lat. Dalsze postępowanie w tej sprawie poprowadzą funkcjonariusze Służby Celnej z Urzędu Celnego w Bielsku-Białej.