Bielskiej podstawówce z czystym sumieniem można wystawić jedynkę… z ortografii. Czytanie regulaminu boiska sportowego uczniom może bardziej zaszkodzić niż pomóc.
Chodzi o „Instrukcję użytkowania zewnętrznego boiska sportowego o nawierzchni poliuretanowej”, przybitą do ściany szkoły. Pal licho, że napisał ją ktoś, kto o gramatyce i składni nie ma zielonego pojęcia, a gdyby instrukcję umieścił w szkolnym wypracowaniu, to niemal każde zdanie nauczyciel podkreśliłby mu na czerwono. Można jeszcze wybaczyć ten oto błąd ortograficzny: „nie posiadającym”. Jednak takich błędów, jak „alkocholu” i „architektóry”, upiększających ten regulamin, wstydziliby się uczniowie nawet najmłodszych klas.
Nauczycieli języka polskiego zachęcam, by wzięli czerwony flamaster, podkreślili – jak ja – błędy i twórcy regulaminu wystawili soczystą „pałę”. Żeby ostrzec młodzież nie tylko przed niewłaściwym korzystaniem z boiska, ale też „nauką” ortografii z oficjalnego regulaminu…
Orcik
W tytule winno być: “Czego uczą nasze dzieci…”
Słyszałem małolaty jak mówiły po co mi nauka wszystko za mnie obliczy i napisze komputer
Za komuny poziom nauczania był o wiele wyższy, ale też dzieci były bardziej rozgarnięte
BRAWO ! Niestety, w szkole podstawowej nie ma nauki ortografii ani kaligrafii. Efekty widać.