Bielsko-Biała Sport Cieszyn Czechowice-Dziedzice Żywiec Sucha Beskidzka Wadowice Oświęcim

Pech dopadł Kajetanowicza w Japonii. Ustronianin kończy rajd i dziękuje kibicom

Fot. mat. pras. / Kajto.pl

Kajetan Kajetanowicz i Maciej Szczepaniak zakończyli już swój start w Rajdzie Japonii. Przy wyjeździe z tunelu na oesie Isegami’s Tunnel Polacy uszkodzili swój samochód i pomimo starań nie uda im się kontynuować jazdy w kolejnych etapach mistrzowskich zawodów w Kraju Kwitnącej Wiśni…

Ustronianin zwrócił się do swoich kibiców i podziękował im za wsparcie. – Niestety tak bywa… Myślę, że będziemy próbować następnym razem, ale nie znaczy to, że nie próbowaliśmy tym razem. Wybaczcie, że tak jest, ale podjęliśmy rękawicę na pewno. Tym razem się nie udało. Trochę pecha, trochę mniej ostrożności, trochę za mało… I tak to się kończy. Jesteśmy cali, ale obolali Nie pojedziemy dalej – powiedział Kajetan Kajetanowicz, podkreślając jednocześnie, że istotne w tym trudnym momencie są dla niego dwie rzeczy – nieustanne wsparcie kibiców, które czuł na każdym kroku i fakt, iż pomimo wypadku na torze, podium ma w kieszeni.

– Dziękuję, że jesteście z nami. Że byliście, że wspieraliście, że wierzyliście. To jest bardzo ważne dla mnie. Ważne jest też to, że mamy podium. To jest jakaś nagroda pocieszenia, chociaż naprawdę całkiem spora, bo przy takiej obsadzie – tylko “fabryki” przed nami, za nami też “fabryki”. Trzeba się cieszyć z tego, co jest, chociaż chcieliśmy więcej, ale tym razem się nie udało – dodał mistrz z Ustronia.

A tak to wyglądało z innej perspektywy:

google_news