Piątkowy konkurs indywidualny w lotach narciarskich w słoweńskiej Planicy nie doszedł do skutku. Ze względu na złe warunki atmosferyczne, a konkretnie silnie wiejący wiatr, jury najpierw przekładało kilka razy start a następnie przeniosło konkurs na jutro na godz. 8:45.
Oznacza to, że rano odbędzie się jednoseryjny konkurs indywidualny, a o 10:00 kibice zobaczą rywalizację drużynową. Dziś warunków do skoków nie było, więc nasi skoczkowie mogli sobie… poćwiczyć umiejętności piłkarskie. W strefie dla drużyn Piotr Żyła, Aleksander Zniszczoł i ich koledzy kopali piłkę, co widać na zdjęciach, i podobnie jak kibice czekali na decyzję jury. Ta zapadła po godz. 17:00. Swój skok zdążył oddać Bor Pavlović, który pożegnał się z kibicami oraz kilku przedskoczków.
W jutrzejszym konkursie indywidualnym nie zobaczymy Pawła Wąska, który nie przebrnął kwalifikacji. Zawodnik WSS Wisła w rozmowie z naszym reporterem żałował, że nie udało mu się osiągnąć celu, jakim był start w zawodach indywidualnych. – Nie udało mi się zrealizować planu, ale będę miał okazję się zaprezentować w konkursie niedzielnym – powiedział Paweł Wąsek, który zajmuje 31, miejsce w klasyfikacji generalnej PŚ i pod nieobecność Dawida Kubackiego znalazł się na liście startowej.