Siedmiu radnych powiatu żywieckiego złożyło dzisiaj (5 października) wniosek o zwołanie nadzwyczajnej sesji Rady Powiatu Żywieckiego. Stało się tak po artykule „NIK miażdży PZD” w „Kronice Beskidzkiej” i na naszym portalu o raporcie Najwyższej Izby Kontroli, która negatywnie oceniła działalność Powiatowego Zarządu Dróg w Żywcu!
Artykuł wywołał ogromne kontrowersje. Dzisiaj złożony został wniosek o zwołanie sesji nadzwyczajnej poświęconej sytuacji w PZD Żywiec. Podpisali się pod nim radni Franciszek Dybek, Jacek Jarco i Grzegorz Rybarski (Polska 2050), Michał Czulak, Jacek Kulec i Bogumiła Lach (PO) oraz Marek Regel (Wspólnota Samorządowa). Jako powód zwołania sesji radni podali uzasadnioną konieczność omówienia ważnych zdarzeń jakie pojawiły się w obszarze działania Zarządu Powiatu Żywieckiego oraz PZD Żywiec. Oczywiście główne punkty to dyskusja na temat uwag i nieprawidłowości, które wskazała NIK. Kiedy odbędzie się nadzwyczajna sesja?
– Musi ona zostać zwołana i odbyć się do siedmiu dni. Co do konkretnego terminu, to podejmę decyzję po szczegółowym zapoznaniu się z wnioskiem – powiedział nam przewodniczący Rady Powiatu Wiesław Sypta.
Wielka halo i wielkie nic po sesji…
Powiem tyle z opóźnieniem>obecny dyrektor to fachowiec w sprawach dróg piszę to z cała odpowiedzialnościa bo ułożone w lutym korytka w gminie Milówka trzymią się do dzisiaj.Chciałbym aby wiele inwestyci było tak dobrze robionych jak z czasów gdy byłł tylko brygadzistom.A zarzury NIK panowie z NIK gdyby tak przyjrzeć sie inwestycjom w gminach to drogi robione na terenie prywatnym bez zgody i wiedzy właścicieli.Mogę wskazać kilka w Milówce jak np po terenie Kolejowym,Wodnym itpA sae przepisy mające ukrucić korupcje jak ktoś zna zycie to koncert pobożnych życzeń.
W całej tej sytuacji zamieszania wokół PZD to współczuję dyrektorowi. Wsadzili mu tam na etat byłego starostę Zielińskiego, który w przeszłości był jego przełożonym! I tak były starostę zwykształcenia Nauczyciel WF stał się specjalistą od dróg i z tylniego fotela rządzi w PZD. Niczym Prezes za nic nie odpowiada ale dużo od niego zależy. Stary układ ma się dobrze.
dyrektor niech się pracą zainteresuje a nie gonieniem za antkiem…
No to gdzie jest ta “Dobra Zmiana”, jak gdzie nie popatrzysz, to widać stare. Trzeba napisać list bezpośrednio do Prezesa, może odczyta i uruchomi swoje towarzystwo do bardziej zdecydowanych ruchów. Co zrobił starosta przez 6 lat oraz gdzie przez te lata był poseł PIS, skoro to co było jest nadal.
Czy będzie transmisja online z tej nadzwyczajnej sesji? Chciałbym wiedzieć, czy ktoś zada tam trudne pytania w celu rozwiązania problemu, czy będą tylko narzekania na NIK, bo w Powiatowym Zarządzie Dziadostwa “jest przecież wszystko w porządku”.
ale jaja, ale jaja. Wszyscy wiedzieli ze ten to urząd pic na wodę, fotomontaż. najważniejszy był lans z burmistrzem i ustawki do zdjęć. DLACZEGO radni zaczynają pracować dopiero po artykule w gazecie ? Jakie będą wyciągnięte konsekwencje?
Żenada te wasze komentarze
Daj swój, podszywacz, pochwalimy jak zasłuży. Ale nie pisz o kupie ani o lewakach bo nudne.
Jaki znowu podszywacz?! Daruj sobie te durnowate teksty! I pisz na temat bo twoje wypowiedzi są bez składu i ładu i nie na te at!
Podszywacz w przypadku Konstantynopolitańczynówny jest czystą prawdą, co więcej trzeba. Trzymam się tematu i to kurczowo.
Likwidacja PZD to żaden problem. Utworzy się po prostu nowy wydział w starostwie – tak jak to robią inne powiaty. A nowy wydział wymaga NOWEGO naczelnika. I pozostałymi pracownikami, którym zależy na uczciwej pracy.
Czyli jakimi pracownikami? Znasz realia rynku? Może Ukraińcy :)???
Pozatrudniają magistrów, ich więcej od inżynierów. Morze magistry lepiej pociągną, fuch nie będą robili…
Chyba jaja sobie robisz. Młodszy brat żony skończył administrację, szukał pracy w okolicznych urzędach, nawet dostał się na krótki staż. Wszędzie to samo. Płaca: minimalna. Ścieżka rozwoju zawodowego: brak. Warunki awansu: brak. W zasadzie zakładają że do usranej śmierci będziesz siedział i robił tą samą robotę za te same pieniądze. Bo urzędnik to nie papier toaletowy, rozwijać się nie musi. Jedyne podwyżki na jaką możesz liczyć to podniesienie minimalnej i dodatek za staż pracy. Młody się wkurzył, poszedł robić do Kauflandu. Na dzień dobry dostał tyle na rękę, ile w urzędzie dają brutto. Myślałem, że dostanie wycisk i znów będzie… Czytaj więcej »
Skończyć administrację i to licencjat na ferblówce? – to najprostsze wykształcenie “po studiach”. Co młody umie, że ma aspirację dużo zarabiać zaraz po szkole? Niech by poszedł na taśmę, też wyszkolą, konkretna robota. Dziś każdy coś studiuje, kończy a jaka wartość tych studiów? W Kaufland, na stacji benzynowej nie trzeba mieć studiów po administracji.
Skończył administrację publiczną, jest magistrem, jednym z tych których chciałaś zatrudniać – myślę że sama dobrze wyjaśniłaś dlaczego żadnych nie znajdziesz. Przynajmniej nie takich którzy chcą pracować a nie ciągnąć fuchy. Bo ci którzy chcą pracować pójdą pracować gdzie indziej za lepsze pieniądze.
No ale w PINB w Żywcu tez mają takie same stawki, i tam nie ma problemu z fuchami dyrektora i pracowników, każdy tam robi swoje, a też łatwo nie mają. A mają oczywiście uprawnienia budowlane. Da się?
Poważnie w PINB też zarabiają minimalną? Ja pierniczę, dziwię się że ktokolwiek tam jeszcze pracuje, chyba tylko ci co pracują dla idei.
To był mój przekąs, że jak nie inżyniery to magistry sobie poradzą. Powiem Ci inne wykształcenie do aspiracji aby dużo zarabiać, też w bliskiej rodzinie. Chemia na UJ po dobrym liceum z praktykami z liceum na UJ, doktorat na UJ, praca w zawodzie w rozwoju na uczelni. Zarobek nie rewelacja ok. 5 tys. Stażowe odbyte podczas studiowania.
Aby pójść pracować gdzie indziej za więcej trzeba coś umieć czyli mieć praktykę a nie tylko świeżego magistra po administracji publicznej, są inne podobne specjalności np. ochrona środowiska.
Chyba nie przeczytałaś wszystkiego co mgr inż. napisał. Napisał, że w urzędach nie istnieje rozwój zawodowy i ustalona droga awansu. Ty piszesz o pracy na uczelni, która jest wysoce rozwojowa. W dodatku w Twoim przypadku rozwój ten albo idzie w parze z wzrostem wynagrodzenia, albo też asystent na UJ też zarabia ok. 5 tys. czyli dwukrotnie więcej niż zarobki o jakich tutaj się pisze. Zastanówmy się dla kogo, z jakim wykształceniem, doświadczeniem, innymi źródłami dochodu (a mówi się tutaj sporo o tym, że tacy pracownicy nie powinni mieć innych źródeł) będzie atrakcyjna praca za pensję minimalną, bez możliwości rozwoju zawodowego,… Czytaj więcej »
Przepraszam bardzo, jeśli ktoś się decyduje na obranie kierunku studiów administracja ogólna to gdzie przewiduje później zatrudnienie w zawodzie? – w urzędzie. Oczywiście nie musi pracować w zawodzie ale wiąże się to z dokształceniem. Na jaki awans można liczyć w urzędzie? – po zdobyciu doświadczenia, przecież widzi że ponad stażystę są następne szczeble ale nie od razu. Można też zostać kierownikiem nie od razu. Młody chciałby na początku dużo zarabiać, mieć zapewniony awans. Mylisz się, że na uczelni jest sam rozwój i nie mają młodzi dylematów co do ścieżki awansu. I nie jest to miejsce wysokich zarobków.
Naprawdę się dziwisz, że młody człowiek idąc na studia spodziewał się, że będzie mógł liczyć na początkową płacę co najmniej taką jak kasjerka w markecie?
Widzę, że rozmawiamy tutaj z co najmniej dwiema różnymi Hermenegildami. Jedna twierdzi, że płaca minimalna to dobra płaca dla inżyniera z uprawnieniami, druga, że 5 tys to nie są wysokie zarobki. Poza tym najwyraźniej żadna z nich nie wie, co to jest ścieżka awansu zawodowego. Znam kilka osób pracujących w urzędach i wiem od nich, że określonej drogi awansu nie ma prawie nigdzie. W niektórych awanse są uznaniowe, w niektórych nie ma ich w ogóle. Jedna z moich koleżanek by awansować ze stanowiska szeregowego w stopniu specjalisty na stanowisko kierownika musiała zwolnić się z jednostki i wziąć udział w konkursie… Czytaj więcej »
Niby tak źle w urzędach, ale żeby się tam dostać to potrzebne znajomości. Ja mam uprawnienia i szukam spokojnej pracy, ale nie ma szans. A konkursy są zwykle ogłaszane już myślą o konkretnych osobach.
piszesz ze na stażu bardziej go wymęczyli niż w sklepie… i nie dało ci to do myślenia dlaczego? – siedzą pozatrudniani po znajomościach i przyszedł w końcu młody który pracował…. to nic nowego w naszych urzędach.
No to by tłumaczyło dlaczego jedni się skarżą że harują za grosze a inni chwalą i trzymają zębami stołka. Może z awansami, podwyżkami, szkoleniami itd też tak jest, że są tylko dla wybranych, na których reszta pracowników ma zapie*****ć za miskę ryżu? To miałoby sens i wyjaśniało dlaczego Hermenegilda widzi pracę w urzędzie zupełnie inaczej niż mgr inż i Anastarja.
Kto pozwalał na takie działania w PZD ? Gdzie byli ich “władcy” ?
Czyżby “Dobra Zmiana” nie nastąpiła jeszcze w Żywcu od 2015 roku? Czyżby pan starosta nie wyczyścił urzędników, nie odnowił kadr i to jest skutek? Po 6 latach rządów PIS, na poziomie powiatu dalej jest jak było. Jesteśmy nieprzygotowani na Polski Ład i pieniądze z tego tytułu. Dramat.
Jak myślicie, zlikwidują PZD?
PZD musi być, może dadzą naganę komuś z drugiego szeregu i tyle.
Niech radni sporządzą komisję w celu ustalenia, kto z pracowników PZD wykonuje usługi dla gmin powiatu żywieckiego w ramach własnej firmy, oraz kiedy je wykonuje, pracując jednocześnie na etacie? czy działalność we własnej firmie nie odbywa się kosztem pracy w PZD? I należy ustalić, czy dyrektor przypadkiem nie wykonuje zleceń dla firm swoich podwładnych? Jeżeli tak, to czy to nie jest konflikt interesów?
A Rada Nadzorcza?
Szkoda, że dopiero po artykule Kroniki Beskidzkiej zwoływana jest sesja nadzwyczajna, radni wcześniej nie znali uwag NIK?
To rzeczywiście jest dziwne, ze rada powiatu dowiaduje się o wynikach kontroli NIK z lokalnej prasy. Czy radni nie wiedzieli że taka kontrola się odbyła, czy tylko nie interesowało ich to dopóki nie wybuchła afera na której można zbić jakiś kapitał polityczny?
Musieli wiedzieć ale większość ma pana starostę z tej samej opcji więc po co drążyć w znajomym miejscu. Ta sesja nadzwyczajna powinna być zwołana już po kilku artykułach o partactwie w łataniu dziur na drogach powiatowych.
Radni będą musieli drążyć temat bardzo ostrożnie, żeby się przypadkiem nie dokopać do własnej odpowiedzialności.
Nie ma obawy, to umieją robić bardzo dobrze.