Dziś trzecia sobota miesiąca, więc na plac Wojska Polskiego w Bielsku-Białej zjechali miłośnicy staroci. To już trzecia giełda starych przedmiotów zorganizowana w tym miejscu przez bielski samorząd. Tym razem pogoda pokrzyżowała nieco szyki organizatorom, lecz zainteresowanie wydarzeniem i tak było spore i co istotne z miesiąca na miesiąc jest coraz większe.
Akces uczestnictwa w dzisiejszej giełdzie zgłosiło już 114 sprzedawców. Niestety: ziąb, deszcz a nawet padający śnieg w ostatniej chwili zniechęcił wielu z nich. Mimo to na placu pojawiło się około 50 stoisk. Przyszło też sporo – jak na taką pogodę – oglądających, choć w porównaniu z poprzednim miesiącami frekwencja była nieporównywalnie mniejsza.
To już ostatnia giełda w tym roku. W grudniu, z uwago na „Święta na Starówce”, plac Wojska Polskiego w tym terminie będzie areną plenerowych koncertów i nie uda się zorganizować tam dodatkowo giełdy. Ta powróci w styczniu, lecz nie wykluczone, że będzie gościć także w innych lokalizacjach. Jeśli zainteresowanie sprzedawców bielską imprezą będzie rosło w takim tempie jak obecnie, to po prostu na placu może zabraknąć dla nich miejsca. Zwłaszcza, że część jego płyty (skrajne sektory) przewidziana jest pod ogródki gastronomiczne. Nie wykluczone więc, że stoiska ze starociami będą pojawiać się od przyszłego roku także w rejonie DH Klimczok a nawet w okolicach ratusza.
Ja się też nie mogłam zdecydować iść czy nie iść na giełdę. Ale pcheł mam pełno to se myślę, że będzie pasowało no i poszłam. I dobrze zrobiłam, pchły zmokły i już tak nie skakały po mnie.
Jeszcze se pupe umyj żeby nie swędziała.
Jeśli chcesz być mądrzejszy podszywacz – wymyśl coś oryginalnego, nie powtarzaj ten sam nick. Czytamy tutaj pod artykułem wyżej komentarz małego człowieka “Euzebiusza sonsiata”, jesteś taki sam, prymitywny i nudny.