Przynajmniej trzy miesiące w areszcie spędzą dwaj mężczyźni, którzy mieli oszukiwać seniorów „metodą na policjanta”. Śledczy szukają pozostałych członków szajki i zrabowanych przez nich pieniędzy.
6 lutego Konrad M. i Grzegorz Sz. nakłonili bielszczankę do zaciągnięcia w banku kredytu na nieco ponad 50 tysięcy złotych, a potem do przekazania im pieniędzy. Już następnego dnia od kolejnej seniorki wyłudzili 50 tysięcy złotych.
Jak informuje Jacek Boda, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Bielsku-Białej, mężczyźni podawali się za przedstawicieli organów ścigania i pozorowali udział w policyjnej akcji wymierzonej w oszustów. Na początek dzwonili i wmawiali seniorom, że przestępcy dobiorą się do ich oszczędności. Niestety, mieszkańcy Bielska-Białej uwierzyli w te bajki. Udali się do banków, po czym osobom, które widziały pierwszy raz w życiu, oddali niemal wszystko, co mieli.
Tym razem oszustom powinęła się noga. To wspaniała nowina, bo przecież seniorzy w podobny sposób są okradani od lat, a organy ścigania nie odnotowywały żadnych sukcesów i mogły tylko prowadzić akcje profilaktyczne i ostrzegać seniorów.
– W rezultacie przeprowadzanej akcji policyjnej udało się zatrzymać Konrada M. i Grzegorza Sz. W chwili zatrzymania Konrad M. miał przy sobie 50 tysięcy złotych. W sprawie prowadzone są dalsze czynności mające na celu odzyskanie pozostałych utraconych przez pokrzywdzoną pieniędzy oraz ustalenia osób współdziałających przy dokonaniu tych przestępstw – informuje rzecznik prokuratury.
Oszustom grozi kara do ośmiu lat więzienia. 8 lutego Sąd Rejonowy w Bielsku-Białej zastosował wobec nich areszt tymczasowy na trzy miesiące.
– Apelujemy, aby wszystkie przypadki zgłaszania się osób podających się za wnuczka, dalekiego krewnego, funkcjonariusza policji, CBA, CBŚ, ABW czy też jakichkolwiek innych służb i namawiających do przekazania pieniędzy czy też innych wartościowych rzeczy pod jakimkolwiek pozorem, zgłaszać do najbliższej jednostki policji. Przypominamy, że w rzeczywistości żadne państwowe służby nie pozyskują dla swoich celów środków w postaci pieniędzy czy innych wartościowych rzeczy od osób trzecich i takie działanie z pewnością stanowi próbę oszustwa – stwierdza Jacek Boda.
może nauczycie sie czytać tam pisze że nakłonili panią do zaciągnięcia kredytu a nie oddania oszczędności
Po 40 latach pracy w PRL mam 1300 zł emerytury netto. Gdzie pracowali ci “krezusi”?
Mowi sie ze emeryci sa biedni…………prawda jest jednak inna………..to prawdziwe krezusy jezeli dysponuja taka gotowka
jak będziesz oszczędzał i dożyjesz emerytury to też będziesz krezusem :))))))