Poseł Marek Sowa zasłabł w Sejmie i trafił do szpitala

W trakcie wczorajszych (11 sierpnia) niezwykle burzliwych obrad Sejmu zasłabł poseł Marek Sowa (PO), którego do szpitala zabrała karetka.

Podczas obrad posłowie mieli przyjąć lub odrzucić kontrowersyjną nowelizację do ustawy o radiofonii i telewizji przygotowaną przez PiS, którą określa się jako lex anty-TVN. Wcześniej jednak głosowano nad odroczeniem obrad Sejmu na 2 września. Początkowo głosowanie wygrała opozycja. Po przerwie marszałek Sejmu Elżbieta Witek (PiS) stwierdziła, że po wniosku grupy posłów musi powtórzyć głosowanie, co spotkało się ze sporym oburzeniem opozycji. Tym razem górą był PiS z Solidarną Polską i trzema posłami z Kukiz’15. Co ciekawe, ci ostatni wcześniej byli za odroczeniem obrad, a zmianę swojego zdania tłumaczyli pomyłką.

O 19.47 przy wniosku o zamknięcie obrad nie głosował poseł Marek Sowa z Platformy Obywatelskiej (w Sejmie reprezentuje m.in. powiaty oświęcimski, suski i wadowicki). Poseł ten nie brał również udziału przy głosowaniu tzw. lex anty-TVN, która to nowelizacja została przyjęta (głosowało za nią 228 posłów, 216 było przeciw, a 10 wstrzymało się od głosu). Jak się okazuje, poseł Marek Sowa zasłabł i z Sejmu do szpitala zabrała go karetka. Kilkanaście minut po północy napisał na swoim profilu społecznościowym, że czuje się coraz lepiej.

– Dziękuję za wsparcie i przepraszam, że wieczorem nie mogłem głosować – podkreślił poseł Marek Sowa.