Na sygnale Czechowice-Dziedzice

Pożar w bloku. Ktoś podpalił wycieraczkę! (zdjęcia i wideo)

Pięć zastępów straży pożarnej i policję wysłano po otrzymaniu zgłoszenia silnego zadymienia w bloku przy ul. Kołłątaja w Czechowicach-Dziedzicach. Lokatorów budynku obudził dzielny sąsiad.

Oficer dyżurny MSK otrzymał zgłoszenie zdarzenia o godz. 4.49. – W trakcie wstępnego rozpoznania ustaliliśmy, że na klatce schodowej bloku panuje silne zadymienie, czarny, żrący dym. Lokatorów budynku obudził sąsiad, wyszli w bezpieczne miejsce przed naszym przybyciem. Na klatce schodowej przy wejściu do budynku była spalona gumowa wycieraczka i część balustrady. Sprawdziliśmy wszystkie mieszkania oraz strych, nie zlokalizowaliśmy żadnego pożaru. Jedno z mieszkań było zamknięte. Przed wyważeniem drzwi staraliśmy się ustalić, czy w tym mieszkaniu przebywa 80-letnia kobieta. Z relacji mieszkańców wynikało, że raz jest w tym mieszkaniu, a innym razem jest u rodziny. W toku czynności okazało się, że ta kobieta jest u zięcia. Przyczyną silnego zadymienia było spalenie się wycieraczki, najprawdopodobniej polanej silnym materiałem palnym – powiedział nam asp. Sztab. Józef Stec, z Posterunku Zamiejscowego JRG2 w Czechowicach-Dziedzicach.

Dalsze działania strażaków polegały na sprawdzeniu wszystkich mieszkań i pomieszczeń pod kątem stężenia tlenku węgla. Przyrządy wykazały, że w pomieszczeniach na strychu budynku jest około 70 ppm. stężenia tlenku węgla, pomieszczenia przewietrzono i sprawdzono ponownie. Wskutek pożaru spłonęła gumowa wycieraczka i część balustrady.

Część klatki schodowej uległa okopceniu, schody i część lamperii pokryła się warstwą czarnej sadzy.
W akcji uczestniczyły trzy zastępy straży pożarnej z Posterunku Zamiejscowego JRG2 w Czechowicach-Dziedzicach, dwa z OSP Czechowice i patrol policji. Działania służb zakończono około godz. 6.10.

google_news