Bielsko-Biała Na sygnale

Pracowity (świąteczny) dzień goprowców

GOPR Beskidy

Pogoda dopisała i długi weekend zapowiada się naprawdę interesująco. Ma to też i złe strony. Ratownicy górscy mieli wczoraj w Beskidach pełne ręce roboty.

Około 11.10 goprowcy dyżurujący na Hali Miziowej zostali wezwani na Rysiankę. –Pomocy potrzebował 53-letni mężczyzna z podejrzeniem zawału serca. Po dotarciu na miejsce ratownicy podjęli niezbędne czynności ratunkowe – piszą na swoim facebooku. Na miejsce wezwano śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Stan poszkodowanego znacznie się bowiem pogorszył. Koniecznym okazało się użycie defibrylatora. Mężczyzna został przetransportowany do polsko-amerykańskiej Kliniki Serca w Bielsku-Białej.

Półtorej godziny później ratownicy z Hali Miziowej ponownie musieli interweniować udzielając pomocy pieszemu turyście, który zasłabł na szlaku. Mężczyzna został przetransportowany do Korbielowa i przekazany załodze karetki pogotowia ratunkowego.

O 13.30 wypadkowi uległ rowerzysta zjeżdżający trasą Rock’n’Rolla – Enduro Trailsna na Szyndzielni (wypadek miał miejsce na jej górnym odcinku). Do akcji wyruszył zespół dyżurujący na Klimczoku. – Po opatrzeniu rany ciętej kolana, poszkodowany rowerzysta został przetransportowany pod Szyndzielnię, gdzie oczekiwał Zespół Ratownictwa Medycznego – opisują przebieg interwencji ratownicy.
Podobne trzy akcje miały tego dnia miejsce także w Szczyrku. Wypadkom uległo tam 3 górskich kolarzy.
w rejonie Jaworzyny pod Skrzycznem mężczyzna doznał ogólnych otarć i potłuczeń oraz urazu prawej ręki. Samodzielnie zgłosił się do goprowców, którzy udzielona mu pomocy,
– na trasie Hip Hopa Air (Szczyrk Mountain Resort) ratownicy zabezpieczali poszkodowanego z urazem głowy oraz podejrzeniem urazu kręgosłupa. Pechowy kolarz został przetransportowany na dół i przekazany pogotowiu ratunkowemu,
– na trasie Hip Hopa Flow pomocy potrzebowała rowerzystka, która doznała urazu stawu kolanowego.

To nie koniec około 18.30 na parkingu nieopodal Centralnej Stacji Ratunkowej w Szczyrku lądował awaryjnie paralotniarz. Podczas tego niebezpiecznego manewru doznał złamania lewego podudzia. Po opatrzeniu go przez ratowników mężczyzna własnym transportem pojechał do szpitala.

google_news