Za kwiecień lokalne samorządy miały nawet o 45 procent mniejsze wpływy z udziału w podatkach, niż zaplanowane w budżetach. Podczas rozliczenia za maj czekała je niespodzianka, bo otrzymały o około 20 procent… więcej, niż zakładały. Jednak w dalszym ciągu są sporo „na minusie”.
Informowaliśmy już ze szczegółami o kłopotach samorządów Bielska-Białej, powiatu bielskiego i gmin powiatu bielskiego. Ich dochody z udziałów w podatkach PIT i CIT zaczęły spadać już w marcu. Jednak w kwietniu samorządowcy przeżyli szok, gdy do kas wpływało nawet o 45 procent środków mniej, niż to wynikało z planu finansowego i dochodów za kwiecień 2019 roku. Pisaliśmy o tym TUTAJ.
Wszyscy mieli nadzieję, że mniejsze wpływy za kwiecień zostaną zrekompensowane w kolejnych miesiącach i tak też się stało. W ostatnich dniach samorządy otrzymały comiesięczny przelew. W rozliczeniu za maj Bielsko-Biała, powiat bielski i gminy powiatu bielskiego otrzymały więcej środków, niż wynikało to z ich założeń. W niektórych przypadkach nawet o około 20 procent więcej. Tak jest w przypadku Bielska-Białej, powiatu bielskiego, Czechowic-Dziedzic czy Jaworza i Jasienicy. Nie oznacza to bynajmniej, że majowa „premia” ratuje trudną sytuację finansową samorządów. W dalszym ciągu też nie wiadomo, co przyniosą kolejne miesiące i skąd w ogóle biorą się takie różnice w przekazywanych samorządom kwotach. Wójtowie nie wierzą, by wynikało to tylko z wydłużonego okresu składania rozliczeń z podatku. Rząd w żaden sposób samorządów o tym nie informuje.
Czyli jak dostali mniej to było źle. Jak teraz dostali więcej to też źle, bo to sztuczka. Jak zwykle samorządy związane z KO zawsze będą szczuć na rząd, a w spółkach i spółeczkach miejskich wypłaty dla zarządów po 20 – 30 tysięcy złotych to jest O.K.
Wieśniak zawsze będzie wieśniakiem,zwłaszcza ten wkurzony.
Możliwe bo przecież w banku są nieograniczone zasoby pieniężne jak powiedział kiedyś prezes. A skąd się biorą pieniądze? – z banku.